Cezary Gmyz: Wybory na wiosnę

Dziennikarz śledczy „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” mówił w Radiu Wnet, że władza myśli o „ucieczce do przodu” by zdążyć przed „trupami w szafie PO”

Publikacja: 23.07.2012 00:27

Cezary Gmyz: Wybory na wiosnę

Foto: W Sieci Opinii

Cezary Gmyz w rozmowie z Piotrem Goćkiem powiedział:

Polacy szósty już rok są przekonywani, że żyją na zielonej wyspie – tymczasem nie są w stanie tego odczuć. Jest lato – zazwyczaj bezrobocie w tym czasie spadało, a tu spadła, ale produkcja przemysłowa, która zazwyczaj rosła. 

Dlatego, jego zdaniem: 

Wybory być może będą wiosną, lecz zaczniemy słyszeć o nich jesienią. Czynników składających się na myślenie o tym, że scenariusz, że ten parlament nie dotrwa do końca kadencji, jest jak najbardziej realny, jest bardzo wiele. 

Gmyz wyliczał:

Przede wszystkim - pogarszająca sytuacja gospodarcza. Donald Tusk stale myśli jak wykorzystać przewagę sondażową nad PiSem. Przypomnijmy - przewagę stale topniejącą. W ostatnim sondażu PiS zyskał pięć punktów procentowych. To niebywały skok. I to jest taki czynnik, który może powodować, że koalicja rządząca myśli o ucieczce do przodu.

Jednak ten plan ma swoje poważne pułapki:

Problem polega na tym, że po aferze taśmowej wcale nie ma pewności czy PSL do tego nowego Sejmu wejdzie. PSL, który zawsze swoje brał - jest najsilniejszy na Lubelszczyźnie, czy na Mazowszu po za Warszawą oczywiście - stanął pod groźbą tego, że wyborcy się od niego odwrócą i będą głosowali na kogo innego, a wtedy Donald Tusk będzie musiał szukać koalicjanta

Na co Gociek wskazał, że mógłby być to np. Sojusz Lewicy Demokratycznej, „który wyciąga rączki”. Podobnie uważa Gmyz:

Nie tylko wyciąga rączki, ale i przebiera nóżkami. Bardzo by chciał w koalicji z Donaldem Tuskiem wejść. Są tacy, którzy twierdzą, że ta cała historia z in vitro i te wszystkie zapowiedzi Donalda Tuska, że poprze tę najdalej idącą propozycję, są również mruganiem do SLD.

Jednak problemy z koalicjantem to nie jedyne zmartwienie Donalda Tuska. Jak stwierdził publicysta:

Platforma ma również, jak mówiłem w wywiadzie dla wpolityce.pl, trupy w szafie. I te trupy w szafie w pewnym momencie zaczną wyłazić. Mam tu na myśli info-aferę. Grozi nam, że będziemy musieli gigantyczne środki zwracać do Unii Europejskiej. Jak wiadomo nie poprawi to sytuacji budżetowej, a już jesteśmy zmuszeni - jak mówi raport NIK, który przeczytałem a nie zrobił tego pan premier - który mówi o tym, że po kontroli z dziedziny rybołówstwa musimy zwrócić dość znaczne środki do Brukseli. Jeśli to stanie się z informatyzacją, a wiele na to wskazuje, to to koło zamachowe jakim miały być środki z Unii Europejskiej stanie się kamieniem u szyi. 

 

Cezary Gmyz w rozmowie z Piotrem Goćkiem powiedział:

Polacy szósty już rok są przekonywani, że żyją na zielonej wyspie – tymczasem nie są w stanie tego odczuć. Jest lato – zazwyczaj bezrobocie w tym czasie spadało, a tu spadła, ale produkcja przemysłowa, która zazwyczaj rosła. 

Pozostało 89% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości