Oznajmił im, że nie zamierza ubiegać się o stanowisko Prezydenta RP. Jego zajadły przeciwnik, Stanisław Stroński, natychmiast z widoczną ulgą skomentował tę decyzję w „Rzeczpospolitej": „Dzisiaj 5-go grudnia 1922 r. dowie się kraj cały, że wielki wysiłek narodowej woli w wyborach 5-go i 12-go listopada nie był daremny". Nie dopuszczał myśli, że Piłsudski mógłby zostać pierwszym prezydentem II Rzeczypospolitej.

W trzy dni później Stroński napisał: „Wyboru pierwszego Prezydenta Rzeczypospolitej oczekuje społeczeństwo nasze w skupieniu i w pełnym zrozumieniu powagi i doniosłości rozstrzygnięcia, które zapadnie w Zgromadzeniu Narodowym". /.../ Naród polski...pragnie, aby był on uosobieniem spokoju, powagi, dostojności, aby temi zaletami uśmierzająco wpływał na nasze życie wewnętrzne i godnie nas przedstawiał na zewnątrz."

Wybór z książki Macieja Kledzika „Rzecz o Rzeczpospolitej" i przygotowywanego jej drugiego wydania.