Wiemy już, że Aleksander Kwaśniewski nie powie, ile zarobił służąc swymi radami miliarderowi Janowi Kulczykowi i dyktatorowi Nursułtanowi Nazarbajewowi (Tony Blair zainkasował ponoć za podobne usługi kilkanaście milionów euro).
Wobec tego ciekawy - choć karkołomny - pomysł wysunął znany z socjalizujących poglądów ekonomista Ryszard Bugaj. Były poseł chce zmusić osoby publiczne - także te spoza polityki - do deklarowania swoich podatków.
Widzę wielkich biznesmenów, którzy opowiadają, jak cudownie będzie, kiedy podatki będą niskie. Ja chciałbym wiedzieć, ile oni płacą (...) Płacimy na biuro Aleksandra Kwaśniewskiego. Najbogatszy Polak, dr Jan Kulczyk, największe pieniądze zrobił na interesach z państwem. Dlaczego obywatele nie mają wiedzieć, jakie płacą podatki?
- powiedział na antenie radia Tok FM. Przyznał jednak, że byłby problemy z wprowadzeniem w życie takiego rozwiązania
Taki postulat natrafiłby na opór elity finansowej