Jarosław Kaczyński ma dość specyficzny stosunek do obecnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Wobec swojego byłego ministra obrony niejednokrotnie wysuwał dwuznaczne podejrzenia, których nie chciał jednak ujawnić ze względu na tajemnice państwową. Przed kampanią wyborczą w 2010 roku mówił na przykład "Newsweekowi":
JK: Jeśli Donald Tusk postawi w wyborach prezydenckich na Radosława Sikorskiego, to będzie bardzo zabawnie.
Newsweek: Jest konkretna wiedza, czy też konkretne wydarzenie, które dyskredytuje Sikorskiego?
- Tak.
- Ale przecież on był ministrem obrony w rządach PiS. Dlaczego przed tamtą nominacją nie było zastrzeżeń?