Konwencja Ogórek – duży entuzjazm w małej sali

Magdalena Ogórek oskarża media i elity warszawskie, że nie chcą jej wpuścić do polityki.

Aktualizacja: 14.02.2015 17:00 Publikacja: 14.02.2015 16:46

Konwencja Ogórek – duży entuzjazm w małej sali

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Konwencja Magdaleny Ogórek w podwarszawskim Ożarowie Mazowieckim nie przyciągnęła wielu ludzi. Ale za to ci, którzy na nią przybyli prezentowali ogromny entuzjazm.

Magdalenę Ogórek przywitali owacją na stojąco, a jej przemówienie wielokrotnie przerywali oklaskami, Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny Sojuszu kilkakrotnie krzyczał z entuzjazmem, że Magda Ogórek zostanie prezydentem. W pewnym momencie oznajmił nawet, że stanie się to już 10 mają, a więc w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Wyjście kandydatki SLD poprzedziły wystąpienia czwórki samorządowców, którzy odnieśli sukces w ubiegłorocznych wyborach.

Beata Moskal-Słaniewska, prezydent Świdnicy, Karolina Pawliczak, wiceprezydent Kalisza, Dariusz Ejchart, burmistrz Sulęcina i starosta sulęciński Patryk Lewicki przekonywali, że nie warto się przejmować niskimi słupkami sondażowymi, bo im też mówiono, iż nie mają po co startować w ubiegłorocznych wyborach samorządowych a jednak odnieśli sukces.

Sama kandydatka w dosyć dynamicznym przemówieniu adresowanym przede wszystkim do młodych ludzi przekonywała, że będzie ich rzecznikiem, bo pracowała na bezpłatnych stażach, jest spoza układu, wie co to ciężka praca oraz awans społeczny.

- Chcę zwrócić się do tysięcy młodych ludzi na wiecznych stażach, bardzo dobrze was rozumiem. Z waszych staży drwi jedynie kilka dyżurnych autorytetów – przekonywała Ogórek.

I dodała, że „nie chcą jej wpuścić do polityki", bo nie chcą, żeby walczyła o młodych. -

Zostanę prezydentem i ułatwię wam realizację zawodowych celów, nie musicie uciekać z Polski – mówiła.

Kandydatka SLD nie szczędziła też krytyki urzędującemu prezydentowi. Mówiła m.in., że utrzymanie jego urzędu kosztuje drożej niż króla Norwegii i że ona, gdy obejmie urząd zrobi audyt wydatków, bo chce dbać o publiczne pieniądze. Sugerowała też, że Bronisław Komorowski jest dosyć biernym prezydentem unikającym angażowania się w sprawy, które mogą ująć mu popularności.

- Urząd prezydenta nie może być luksusową emeryturą ani zwieńczeniem kariery zasłużonego polityka – mówiła Ogórek. - To najważniejsza służba, funkcja, za którą stoi olbrzymi mandat społeczny i nie może być tylko luksusowym wypoczynkiem.

Kandydatka SLD przekonywała też, że nadszedł czas na zmiany, bo w Polsce już trzecią dekadę ci sami politycy mówią wszystkim jak żyć, a żadne nowe idee się nie pojawiają. Nie przeszkodziło jej to chwilę później ściskać się na scenie z Leszkiem Millerem, bez wątpienia zaliczającym się do nestorów polskiej polityki. Kandydatka na prezydenta wspominała też, że jej celem są: godne zarobki, dostępna edukacja, służba zdrowia, mieszkania, opieka nad dziećmi i seniorami, godne emerytury. Że popiera in vitro, demokrację bezpośrednią oraz chce powołania Gwardii Narodowej.

- Warszawskie elity nie chcą żebym była prezydentem, media tego nie chcą ale wy tego chcecie i tylko to się liczy – zakończyła swoje wystąpienie Ogórek.

Konwencja Magdaleny Ogórek w podwarszawskim Ożarowie Mazowieckim nie przyciągnęła wielu ludzi. Ale za to ci, którzy na nią przybyli prezentowali ogromny entuzjazm.

Magdalenę Ogórek przywitali owacją na stojąco, a jej przemówienie wielokrotnie przerywali oklaskami, Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny Sojuszu kilkakrotnie krzyczał z entuzjazmem, że Magda Ogórek zostanie prezydentem. W pewnym momencie oznajmił nawet, że stanie się to już 10 mają, a więc w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Wyjście kandydatki SLD poprzedziły wystąpienia czwórki samorządowców, którzy odnieśli sukces w ubiegłorocznych wyborach.

Pozostało 81% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości