Reklama

Katastrofa smoleńska a proces kontrolerów

Prokuratura wojskowa ma już gotowe wnioski o przedstawienie dwóm rosyjskim kontrolerom zarzutów w sprawie katastrofy smoleńskiej. Na tym jednak cała sprawa może się zakończyć.

Aktualizacja: 27.03.2015 19:21 Publikacja: 27.03.2015 17:31

Agata Łukaszewicz

Agata Łukaszewicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej przedłużono do 10 października 2015 r. To jednak może nie wystarczyć.

Naczelna Prokuratura Wojskowa postawiła zarzuty dwóm Rosjanom z obsługi lotniska w Smoleńsku. To ppłk. Paweł Plusnin (kierownik lotów) i mjr Wiktor Ryżenko (kierownik strefy lądowania). Chodzi o dwa zarzuty: bezpośredniego sprowadzenia zagrożenia w ruchu lotniczym oraz nieumyślnego spowodowania wypadku lotniczego.

Co teraz? Korzystając z europejskiej konwencji o pomocy w sprawach karnych rozpocznie się procedura, która ma umożliwić ogłoszenie postanowień o przedstawieniu zarzutów. W praktyce oznaczać to będzie także przesłuchanie Rosjan w charakterze podejrzanych. Jak twierdzą karniści biorąc pod uwagę obecne stosunki z Rosją to raczej niemożliwe.

Wprawdzie korespondencja na tym etapie odbywa się drogami dyplomatycznymi, przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych to jednak Rosja może w nieskończoność przedłużać udzielanie odpowiedzi. Zawsze może też odmówić udzielenia zgody na przesłuchanie.

Jest też inna możliwość: kontrolerzy sami dobrowolnie przyjadą do Polski by złożyć zeznania. Ale to raczej nierealne. Grozi im bowiem surowa kara: od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. W grę wchodzi art. 174 kodeksu karnego. Zgodnie z nim „kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym naraża się na więzienie".

Reklama
Reklama

Jedyne co będzie mogła zrobić prokuratura to wystąpić do sądu o wydanie międzynarodowego listu gończego i żądać ekstradycji kontrolerów. To jest jest zawsze decyzja polityczna i Rosja może odmówić wydania własnych obywateli.

Publicystyka
Jan Zielonka: Życzenia noworoczne, bo niebezpiecznie zbliżamy się do krawędzi przepaści
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Polska nie może ulegać niebezpiecznej iluzji
Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Bohaterami nowych „Dziejów głupoty w Polsce” byliby Grzegorz Braun i brauniści
Publicystyka
Historyk IPN odpowiada Jad Waszem: Wymagajmy od siebie powagi i dokładności
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Publicystyka
Jerzy Surdykowski: Oczy Dzieciątka i sedno naszej wiary
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama