Zmiany dotkną przede wszystkim sfery komunikacji. Nowa marszałek już dziś np. rozmawiała z dziennikarzami w Sejmie, zapowiedziała też śniadanie prasowe dla sejmowych korespondentów. To wydaje się standardem, ale marszałek Kuchciński przez lata komunikował się z opinią publiczną za pomocą komunikatów Centrum Informacyjnego Sejmu, wpisów w mediach społecznościowych i sporadycznych wywiadów w mediach publicznych. W Sejmie nie można mu było zadać żadnego pytania. Wrócą najpewniej konferencje prasowe przed posiedzeniami. Takie spotkania z mediami organizuje marszałek Karczewski, Kuchciński z tej formy komunikacji i odpowiadania na pytania również zrezygnował. To wszystko może łączyć się też ze zmianami w Centrum Informacyjnym Sejmu. Także tymi personalnymi.
Niemal na pewno zniknie jeden z symboli systemu, który stworzył marszałek Kuchciński: kotara którą odgrodził się od dziennikarzy. Niewykluczone, że - pod pewnymi warunkami - otwarty zostanie też zamknięty korytarz, który prowadzi do gabinetu marszałka. Jest też szansa na likwidację ogrodzenia z barierek, które stały się częścią sejmowego krajobrazu. Na jakiekolwiek głębsze zmiany dotyczące np. Straży Marszałkowskiej nie będzie za to już czasu. Trudno też spodziewać się przełomu w sprawie list poparcia do KRS. Dlatego sejmowa odwilż będzie ograniczona, chociaż na pewno zauważalna. Chociażby dlatego, że nowa marszałek będzie rozmawiać z dziennikarzami.