Reklama

Jak zostać nieostentacyjnym katolikiem

Jeszcze Andrzej Duda nie zdążył solidnie zasiąść w fotelu prezydenckim, a już musi się tłumaczyć. Nie, jeszcze nie z faszyzmu. Na razie tylko z rzekomo ostentacyjnego katolicyzmu, który ma być trudny do zniesienia dla mniej wierzących czy ateistycznych Polaków.

Aktualizacja: 10.08.2015 08:10 Publikacja: 09.08.2015 21:59

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Na czym polega owa ostentacyjność, którą tak trudno zaakceptować choćby dziennikarce „Newsweeka" Renacie Kim? Andrzej Duda, podobnie jak jego poprzednicy – Bronisław Komorowski czy Lech Wałęsa – w czasie inauguracji swej prezydentury uczestniczył we mszy świętej. I podobnie jak oni przystąpił w jej trakcie do komunii świętej, a także pobożnie wysłuchał kazania. Różnica jest tylko taka, że tamto przystępowanie do komunii było nieostentacyjne, a to jest ostentacyjne, raniące i dzielące Polaków. Dlaczego? Odpowiedź „bo on jest z PiS" byłaby jednak zbyt prosta. Tu bowiem nie chodzi tylko o nieodpowiednie poglądy obecnego prezydenta, ale również o to, że walka laicyzatorska się zaostrza. To, co jeszcze kilka lat temu można było wybaczyć (szczególnie komuś, kto – jak Bronisław Komorowski – najpierw uczestniczył we mszy, a potem podpisywał antychrześcijańskie ustawy), dziś jest już nie do przyjęcia. Szczególnie że metoda „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek" podczas tej prezydentury może nie mieć racji bytu. I dlatego już teraz trzeba przywołać prezydenta do porządku.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama