Wszystko wskazuje na to, że w Komendzie Głównej Policji podczas zeszłorocznej afery taśmowej powstała nielegalna specgrupa do rozpracowania kilkudziesięciu prawników i dziennikarzy, którzy zajmowali się sprawą. Dla niepoznaki specgrupę umieszczono w Biurze Spraw Wewnętrznych KGP, które służy do tropienia nieuczciwych policjantów.
Działania te ukrywane były przed prokuraturą i sądami, a część zebranych materiałów mogła zostać zniszczona. Nie ma się co dziwić takiemu sprzątaniu – prawników i dziennikarzy chroni tajemnica zawodowa, więc ich inwigilacja bez zgody sądu, i to przez policyjną bezpiekę, pachnie kodeksem karnym.