Reklama

Kacprzak: Najgorsze przewinienie Polaków - donosicielstwo

Tam gdzie wstyd bierze górę, tam większa presja by brudne sprawki nie wyszły poza mury własnego domu. A jest spora różnica między załatwieniem sprawy we własnym gronie, a zamiataniem jej pod dywan. Lepiej od razu nazwać kogoś skarżypytą, donosicielem, kapusiem, czy szpiclem, bo dzięki temu odwracamy uwagę od siebie i swoich przewinień. Im dosadniejsze określenie, tym odwrócenie uwagi skuteczniejsze.

Publikacja: 15.04.2016 11:30

Kacprzak: Najgorsze przewinienie Polaków - donosicielstwo

Foto: archiwum prywatne

Donosicielstwo ma w Polsce na tyle złe konotacje, że przykleja się do nazwanego tak człowieka jak obelga i zwalnia innych z konieczności szukania źródeł samego donosu. Winny jest przecież nie ten, na którego ktoś skarży, tylko sam skarżący. Bo..., jakim prawem!

Z jakiegoś powodu daliśmy sobie większe przyzwolenie na łamanie prawa, niż na informowanie o jego łamaniu, czyli na donosicielstwo. Zaczyna się od małego. Ściąganie w szkole to norma, ale już powiedzenie o tym nauczycielce to najczystsze donosicielstwo, a miano skarżypyty będzie się ciągnęło do końca szkolnych dni. Niepłacenie podatków to nawet chluba, przecież udało się naciągnąć ten pazerny fiskus. To sąsiadka, która poinformowała Urząd Skarbowy, że jeździmy nowym samochodem jest tą złą. Szpicel jak nic. Ciągle wielu nie mieści się w głowie, że dziewczyna gwałcona przez swojego ojca poszła w końcu na policję. To takich spraw nie załatwia się samemu w swojej rodzinie? Tak jak w sprawą wewnętrzną kościoła powinny w opini wielu księży zostać wszystkie przypadki pedofilii.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Reklama
Reklama