Reklama
Rozwiń
Reklama

Niemiecki pielęgniarz przyznał się do stu zabójstw

Niemiecki pielęgniarz, oskarżony o zabicie setki pacjentów, przebywających pod jego opieką, przyznał się we wtorek do morderstw, w pierwszym dniu swojego procesu.

Aktualizacja: 30.10.2018 15:00 Publikacja: 30.10.2018 14:45

Niemiecki pielęgniarz przyznał się do stu zabójstw

Foto: AFP

qm

Zapytany przez przewodniczącego składu sędziowskiego w północnym mieście Oldenburg, czy zarzuty przeciwko niemu są dokładne, Niels Högel odpowiedział "tak".

- To, co przyznałem, miało miejsce - dodał 41-latek. Bezpośrednio przed rozprawą sędzia Sebastian Bührmann poprosił wszystkich obecnych, aby uczcili ofiary minutą ciszy. - Wszyscy ich krewni zasługują na uhonorowanie - powiedział Bührmann, dodając, że ten gest jest niezależny od tego, czy Högel miał coś wspólnego ze śmierciami, czy nie.

Prokuratura rozpatrzyła każdą ze 100 spraw. Högel został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności w 2015 r. za śmierć sześciu pacjentów na oddziale intensywnej opieki w Delmenhorst.

Według prokuratora, Högel wstrzykiwał swoim ofiarom lek, który miał śmiertelne skutki uboczne. Następnie próbował ożywić pacjentów - co w wielu przypadkach się nie udawało. Jego motywami była nuda i pragnienie zdobycia uznania u kolegów.

Prokuratura powołała 23 świadków i 11 ekspertów od toksykologii i medycyny sądowej. - Walczyliśmy przez cztery lata o tę rozprawę i oczekujemy, że Högel zostanie skazany za kolejne 100 morderstw - powiedział Christian Marbach, rzecznik krewnych, którego dziadek został zabity przez Högela. - Naszym celem jest, aby Högel pozostał w więzieniu tak długo, jak to możliwe - dodał.

Reklama
Reklama

Prokuratorzy twierdzą, że w latach 2000-2005 Högel zabił co najmniej 36 pacjentów w szpitalu w Oldenburgu i około 64 pacjentów w klinice w pobliskim Delmenhorst.

Jeden z ponad 100 oskarżycieli posiłkowych w procesie, Christian Marbach, powiedział, że to skandal, że Högelowi pozwolono bezkarnie zabijać przez tak długi czas bez interwencji władz szpitala i organów ścigania. - Mieli wszystko, czego potrzebowali (aby go powstrzymać) - nie trzeba być Sherlockiem Holmesem - powiedział w rozmowie z AFP Marbach, wnuk jednego z pacjentów. Później wyraził zdziwienie szybkim przyznaniem się do winy Högla

Pielęgniarz, złapany w 2005 r. podczas wstrzykiwania pacjentowi nieprzypisanego leku w Delmenhorst, został skazany w 2008 roku na 7 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa. Druga proces miał miejsce w latach 2014-2015 pod naciskiem rodzin domniemanych ofiar. Högel został uznany za winnego morderstwa i usiłowania zabicia pięciu innych ofiar. Otrzymał maksymalny wyrok 15 lat.

To wtedy Högel przyznał swojemu psychiatrze do co najmniej 30 kolejnych morderstw popełnionych w Delmenhorst. To skłoniło śledczych do przyjrzenia się także podejrzanym zgonom w Oldenburgu.

Przestępczość
Zamach w Australii. Ofiar mogło być znacznie więcej, ale bomby nie wybuchły
Przestępczość
Afera we Francji. Rezydencja Emmanuela Macrona od lat okradana
Przestępczość
Atak na polski konsulat w Brukseli. Radosław Sikorski reaguje
Przestępczość
Nowe tropy ws. zamachu na plaży Bondi: Filipiny i Państwo Islamskie
Przestępczość
Nowe fakty o ataku na plaży Bondi. Napastnikami byli ojciec i syn
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama