W środę po południu portal Telegraf.com.ua zacytował komunikat biura prasowego resortu spraw wewnętrznych, że w sądzie pracuje grupa dochodzeniowo-operacyjna, siły specjalne, specjaliści od ładunków wybuchowych oraz funkcjonariusze z psami.
Jewhen Kostenko, administrator grupy ESITS (Elektroniczny Sąd), napisał na swojej stronie na Facebooku, że w sądzie słyszano kilka eksplozji. Nie ma doniesień o poszkodowanych.
Według wstępnych informacji niezidentyfikowane obecnie urządzenie zdetonował mężczyzna, który został doprowadzony na rozprawę sądową.
„Według wstępnych informacji wojskowi służby konwojowej NSU doprowadzili do sądu w stolicy oskarżonego, który w nieznanych okolicznościach zdetonował nieznany ładunek wybuchowy w toalecie na terenie sądu " - brzmi komunikat resortu spraw wewnętrznych.
Mężczyzna zamknął się tam z zakładnikiem.