Do zdarzenia doszło 5 maja w przedszkolu przy ul. Pułaskiego we Wrocławiu. Kobieta, która nigdy wcześniej nie była widziana przez pracowników przedszkola, zgłosiła się po 4-letniego chłopca. Podejrzana znała jego imię i widziała, w której sali przebywa.
Opiekunki wyprowadziły chłopca z sali, a gdy ten zaczął płakać widząc nieznajomą, odmówiły przekazania go w ręce kobiety.
- Nie zdążyły poprosić o wyjaśnienia, bo kobieta szybko wybiegła z placówki. Jedna z opiekunek bardzo dobrze zapamiętała jej wygląd, dlatego przy udziale biegłego rysownika sporządzono portret pamięciowy - powiedziała w rozmowie z TVN24 st. asp. Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.
Poszukiwana kobieta ma około 30-40 lat, ciemne włosy do ramion i grzywkę.
Czytaj więcej
W budynku Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie w poniedziałek rano jeden z funkcjonariuszy postrzelił się w głowę. W bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.