Po godz. 10, na szczecińskim Prawobrzeżu, patrol policji chciał zatrzymać do kontroli kierowcę. Na razie nie wiadomo jakiego samochodu i z jakiego powodu. Mężczyzna jednak nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Podczas ucieczki potrącił jednego z policjantów.

Wtedy drugi z funkcjonariuszy z patrolu oddał najpierw strzał ostrzegawczy, a potem strzelił drugi raz. Ten pocisk śmiertelnie ranił kierowcę.

Na miejscu pracuje ekipa dochodzeniowa wraz z prokuratorem. Policja nie udziela na ten temat informacji - pytający odsyłani są do prokuratury. Na razie nie wiadomo kim była ofiara, ani nie są znane bliższe okoliczności zdarzenia.

Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik prokuratury Okręgowej w Szczecinie, która przejęła śledztwo w tej sprawie potwierdza, że doszło do takiej interwencji z udziałem funkcjonariusza, w wyniku której zmarł kierowca. – Prawdopodobnie od rany postrzałowej – mówi prokurator.

Szczegółów zdarzenia nie zdradza. – Na razie mamy jedynie wstępne ustalenia. Cały czas na miejscu pracuje prokurator oraz biegły medycyny sądowej. Czekamy na jego ustalenia – podkreśla śledcza. Dodaje, że funkcjonariusz, który strzelał jest pod opieką psychologa. To, kiedy zostanie przesłuchany, zależeć będzie od lekarzy.