Według policji pożar rozpoczął się od zapalenia się fasady budynku, która mogła zostać celowo podpalona.
Zgłoszenie o pożarze dotarło do straży pożarnej krótko po 11 wieczorem w niedzielę. Kiedy pożar udało się opanować policja, badając zniszczenia spowodowane przez ogień ustaliła, iż pożar rozpoczął się na zewnątrz budynku, co sugeruje, że został on podpalony.
O sprawie poinformowano Säpo (Policja Bezpieczeństwa, odpowiednik polskiego ABW) - co jest standardową procedurą w sytuacji, gdy istnieje podejrzenie podpalenia meczetu.
Rzecznik meczetu, Akil Zahiri powiedział szwedzkiej SVT, że członkowie muzułmańskiej wspólnoty skupionej wokół świątyni są "bardzo zaniepokojeni". - To największy szyicki meczet w Szwecji, odwiedzają go tysiące wiernych - podkreślił. - Wszyscy jesteśmy zmartwieni, przerażeni i smutni - dodał.
Zahiri poinformował, że w momencie, gdy wybuchł pożar w świątyni było niewiele osób.