Napastnik jak podawały ukraińskie media, zachowywał się spokojnie i pozostawał w kontakcie z policją za pomocą telefonów zakładników. Nie stawiał żadnych żądań.
Na miejsce zdarzenia przyjechali funkcjonariusze policji i karetki pogotowia.
Ulica Szewczenki, przy której znajduje się poczta, została zamknięta.