Powierzchnia winnic w Rosji od 1990 r do 2015 zmniejszyła się z 212,2 tys. ha do 85,1 tys ha (razem z winnicami Krymu), a zbiór winogron spadł o połowę - z 992,8 tys. ton do 457,2 tys. ton, podało ministerstwo rolnictwa. Tempo likwidacji winnic przybrało na sile w miarę rozwoju kryzys w gospodarce.
W 2014 r Kreml zwiększył wielość subsydiów na obsadzenie hektara winnicy z 30 tys rubli do 50 tys., ale nie powstrzymało to właścicieli winnic przed ich likwidacją. Jak wyjaśnił agencja TASS Leonid Popowicz przewodniczący Związku Właścicieli Winnic i Winiarzy Rosji, sytuacja jest związana z deficytem sadzone. „Udział rodzimych gatunków winorośli nie przekracza 30 proc.; resztę rosyjskie winnice importują. A na zakup za granicą winorośli naszych producentów w kryzysie nie stać" - mówi Popowicz.
Dlatego nie zostanie zrealizowany plan nasadzeń na ten rok. Rząd planował obsadzenie w Dagestanie, Krasnojarskim Kraju i na Krymie 9 tys. ha. Winiarze twierdzą, że być może uda się obsadzić 6 tysięcy.
W I kw tego roku cena wina w Rosji zwiększyła się średnio o 10-15 proc. Związek Winiarzy prognozuje w tym roku wzrost ceny win na poziomie 15-20 proc. Udział w tym na też słaby i wahający się kurs rubla.
W połowie 2015 r minister rolnictwa Aleksandr Tkaczew zapowiedział, że rosyjscy producenci będą mogli zastąpić większość importowanego wina w 2020 r. Według urzędnika, obecnie Rosja produkuje za mało własnego wina by rezygnować z importu.