Rz: W 2015 roku po raz kolejny Polska została największym producentem drobiu w Unii Europejskiej. Nie dziwi więc, że branża bywa porównywana z rozpędzonym pociągiem, który może się wykoleić przy najbliższym ostrzejszym zakręcie. Ryzyko jest duże?
Cykle koniunktury, czyli tzw. górki i dołki, są w branży spożywczej zjawiskiem naturalnym. Załamanie pozytywnego trendu jest więc nieuniknione także w branży drobiarskiej. Pytanie tylko czy dojdzie do niej za dwa lata czy już w tym roku i jak poradzimy sobie z wyzwaniami. Pewne jest jedno: teraz już każdy rok będzie dla nas trudniejszy niż poprzedni.