Gość oszacował, że w Polsce może być ok. 500 sommelierów. - Są to osoby, które pracują w restauracjach lub w gastronomicznych częściach hoteli i doradzają gościom w doborze wina, a wcześniej wybierają wina dla danego miejsca - tłumaczył Milonas.
- Nie ma jeszcze takiego zawodu jak sommelier. Staramy się, żeby był on oficjalnie uznany, bo na razie każdy może nazwać się sommelierem. - dodał.
Zaznaczył, że Polak jest wicemistrzem Europy sommelierów.
Gość tłumaczył, że jeżeli chcemy wyczuć różnice między winami, dużo zależy od tego w jakiej półce cenowej się poruszamy. - Im wyższa półka cenowa tym wina się bardziej od siebie różnią. Na podstawowej półce cenowej największe różnice będą między winami wytrawnymi, półwytrawnymi i półsłodkimi. Idąc dalej, 20-30 zł za butelkę, będzie można kupić już wina jednoszczepowe – mówił.