Sklepy nie chcą wyrzucać jedzenia

W Polsce rocznie w śmietnikach ląduje 9 mln ton żywności. Sieci zapowiadają walkę z tym zjawiskiem i edukowanie konsumentów, którzy generują najwięcej strat.

Aktualizacja: 21.09.2017 21:53 Publikacja: 21.09.2017 20:23

Sklepy nie chcą wyrzucać jedzenia

Foto: Fotolia

Statystyczne gospodarstwo domowe w Polsce wyrzuca rocznie aż 237 kg żywności, co jest wynikiem fatalnym również na tle innych krajów. Z danych Eurostatu wynika, że zajmujemy pod tym względem piątą pozycję w UE.

Jedzenie do śmieci

Podejście branży do zjawiska się zmienia. Tesco podało, że roku finansowym 2016/2017 w sklepach sieci sprzedano ponad 1,1 mln ton żywności. Z niesprzedanych nadwyżek 1,6 tys. ton przekazano organizacjom charytatywnym bądź jako pokarm dla zwierząt, a niemal 4,7 tys. ton wyrzucono.

Firma zadeklarowała, że wraz z 24 największymi globalnymi dostawcami zmniejszy skalę marnowania żywności o połowę do 2030 r. W ciągu 12 miesięcy mają zostać opublikowane dane dotyczące marnowania żywności, a także kroków podjętych w celu zmniejszania skali tego zjawiska w łańcuchu dostaw i w domach klientów.

– By walczyć z marnowaniem żywności, jeszcze bardzo wiele firm, rządów i miast powinno zadeklarować swoją chęć zmniejszenia tego zjawiska o połowę do roku 2030, jak również monitorowania i publikowania danych dotyczących marnowania żywności i podejmowania odpowiednich działań w tym zakresie – mówi Dave Lewis, prezes Tesco.

– Handel niesłusznie bywa posądzany o dominującą rolę w stratach żywności, tymczasem generuje tylko 5 proc. Znacznie większy jest udział gospodarstw domowych i to na edukacji konsumentów trzeba się skupić – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Jako branża szykujemy kolejne kroki, jeśli chodzi o edukację, zwłaszcza finalnego nabywcy produktów żywnościowych – dodaje.

Z branżowych danych wynika, że aż 53 proc. strat żywności generują gospodarstwa domowe. To efekt za dużych zakupów, złego przechowywania. W krajach skandynawskich data przydatności do spożycia z opakowań traktowana jest bardziej jako wskazówka, nikt nie wyrzuca jogurtu tylko dlatego, że została przekroczona o kilka dni. Jeśli produkt był właściwie przechowywany, to nie powód, aby go wyrzucać. W Polsce zarówno sklepy, jak i konsumenci takie produkty najczęściej wyrzucają, choć coraz częściej zdarzają się promocje produktów z datami bliskimi przekroczenia – sklepy wolą sprzedać je taniej, niż wyrzucić.

Prawo ma pomóc

Pojawiają się również nowe pomysły. – Od wielu lat współpracujemy z Federacją Polskich Banków Żywności. Każdego roku włączamy się w zbiórkę produktów spożywczych w naszych sklepach w okresie wielkanocnym oraz przed Bożym Narodzeniem. Podczas ostatniej akcji w 171 sklepach Lidl zebrano 41 ton żywności – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik Lidl Polska. – W związku ze zbliżającym się 16 października Światowym Dniem Żywności zostaliśmy strategicznym partnerem projektu „Szkoła niemarnowania jedzenia" – dodaje. Akcja dotyczy apelu o wydłużenie przerwy obiadowej w szkołach do 30 minut i tym samym umożliwienie uczniom jedzenia całych pełnowartościowych posiłków oraz spożywania większej ilości warzyw i owoców.

– Od przełomu ustrojowego z 1989 r. sytuacja zdecydowanie się pogorszyła. Kiedyś żywności brakowało, dzisiaj kupujemy jej za dużo i wiele marnujemy – mówił podczas Forum Ekonomicznego Jacek Bogucki, sekretarz stanu z Ministerstwa Rolnictwa. – Sklepy ponoszą za to odpowiedzialność, ponieważ zachęcają, np. promocjami, do kupowania więcej produktów, niż faktycznie potrzebujemy – dodał.

W Europie tylko Francja i Włochy przyjęły odpowiednie prawo, które ma ograniczyć skalę marnowania żywności. W Polsce w Senacie trwają prace nad projektem – sprawozdanie ma zostać przedstawione do końca 2017 r.

– Udział sieci w marnowaniu żywności nie jest wielki, ale pracujemy, aby go zmniejszać. Mamy 15 magazynów, towary przechowywane są w odpowiedniej temperaturze. Sklepy też modernizujemy w tym kierunku, aby produkty przechowywane były jak najlepiej i były trwałe – mówi Wiesław Ciuruś, dyrektor operacyjny Jeronimo Martins Polska, właściciel sieci Biedronka. Firma prowadzi też program przekazywania żywności na rzecz lokalnych organizacji społecznych. – To, czego nie możemy przekazać, przerabiane jest na karmę dla zwierząt, biogaz, a np. suche pieczywo odbiera przemysł gorzelniczy – dodaje.

Opinia

Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska

Już dziś pracujemy nad minimalizowaniem ilości żywności marnowanej w naszych sklepach. Kluczem jest odpowiednie planowanie i zamawianie towarów. Zachęcamy także klientów do kupowania produktów o zbliżającym się terminie przydatności do spożycia poprzez przecenę i odpowiednie oznaczanie. Ważnym elementem jest nasz autorski program przekazywania nadwyżek pełnowartościowej żywności do banków żywności i lokalnych organizacji charytatywnych. Patrzymy na kwestię marnowania żywności jako na problem, który trzeba rozwiązywać w całym łańcuchu dostaw – od producenta czy plantatora aż po lodówki klientów. Żywność marnuje się bowiem w trakcie produkcji, w dystrybucji i w naszych domach. A my możemy pomagać na każdym z tych etapów. By zmniejszać straty u producentów, wprowadziliśmy ofertę „Perfectly Imperfect", by plantatorzy mogli sprzedawać także mniej perfekcyjne z wyglądu warzywa i owoce, zamiast je wyrzucać.

Upraszczając z kolei procesy w dystrybucji, możemy oferować klientom produkty, które dłużej pozostają świeże w domach – przez co nie lądują tak prędko w koszu.

Przemysł spożywczy
Czeczen właścicielem aktywów Danone w Rosji. Jest odznaczony „Orderem Kadyrowa”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Przemysł spożywczy
Masło rekordowo drogie. Indeks światowych cen żywności najwyżej od kwietnia 2023 r.
Przemysł spożywczy
Święta, święta i… do kosza. Wyrzucamy 1,6 kg świątecznego jedzenia na osobę
Przemysł spożywczy
Coca-Cola wycofuje się z własnych obietnic. Nie będzie mocnego odwrotu od plastiku
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Przemysł spożywczy
Carlsberg znika z Rosji. Aktywa kupuje judoka, dobry znajomy Putina