To niewielka rolnicza gmina na obrzeżach Zagłębia Miedziowego. Rządzona od kilkunastu lat przez kobiety, mimo niewielkiego budżetu potrafi zdobyć duże pieniądze na inwestycje. To właśnie na terenie tej gminy przed ponad pół wiekiem prof. Jan Wyżykowski odkrył ogromne złoża miedzi. To w leżących w gminie Sieroszowicach, w stworzonej przed kilkoma laty Izbie Pamięci obchodzone są uroczystości rocznicowe. Ale budżet gminy w odróżnieniu od sąsiednich samorządów tylko w nieznacznym stopniu zasilają pieniądze z podatków płaconych przez potężny koncern miedziowy KGHM.
Co można zwojować przy budżecie rzędu 16 mln zł? Sabina Zawis, wójt gminy, przykładami inwestycji sypie jak z rękawa: budowa kanalizacji w Radwanicach i należących do gminy wsiach, budowa przedszkola, Orliki oraz stadion dla miejscowego LZS z oświetleniem, trybunami i nawadnianą murawą, schetynówki, inwestycje w ramach programu odnowy wsi, rekultywacja wysypiska śmieci...
– Nie jesteśmy bogaci, ale to nie znaczy, że nic nie robimy – mówi Sabina Zawis. – Staramy się sięgać po szanse, jakie daje nam wejście do Unii Europejskiej.
W gminie nie ma ani jednej fabryki, a użytki rolne to ok. 80 proc. jej powierzchni. Mimo to rządzące Radwanicami od 13 lat kobiety (Sabina Zawis jest wójtem już czwartą kadencję, jedna trzecia rady to panie, a dopiero od grudnia jej szefem jest mężczyzna) potrafiły wprowadzić gminę do czołówki polskich samorządów.
Unijne dotacje, 6,9 mln zł, które zdołano dotąd pozyskać, to blisko połowa budżetu Radwanic. – Ale tylko część zdobytych przez nas pieniędzy – zauważa Sabina Zawis. – Szukamy ich wszędzie: od wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska czy Fundacji Wspomagania Wsi po konkursy organizowane przez prywatne firmy.