Rzeczpospolita dla małych i średnich przedsiębiorców - List otwarty do premiera Tuska

Drobni przedsiębiorcy są bez szans w starciu z podatkową machiną nadużywającą luk prawnych.

Aktualizacja: 25.02.2013 13:07 Publikacja: 25.02.2013 07:45

Przedsiębiorca prowadzący niewielką firmę musi być jednocześnie menedżerem, kadrowcem, prawnikiem i finansistą. Gdy na co dzień zmaga się z walką o miejsce na rynku dla swoich produktów i usług, nie może śledzić wszystkich zmian w prawie. Tymczasem nader często jego przeciwnikiem staje się armia dobrze przygotowanych urzędników, władnych wydawać decyzje mogące finansowo zrujnować taką firmę.

Co gorsza, decyzje te nierzadko zapadają na podstawie zawiłego prawa, które można interpretować w stylu „na dwoje babka wróżyła". Urzędy najczęściej rozumieją je według swoich racji.

Więcej

:

"Rz" dla MŚP

Przykładem jest historia z branży meblarskiej. Pod koniec 2011 r. firmy instalujące zabudowy wnęk przeżyły szok, gdy urzędnicy zażądali VAT według stawki 23 proc. zamiast stosowanej poprzednio 8 proc. I to bez zmiany przepisów!

Zaskoczenie było tym większe, że stosowanie niższej stawki wynikało z interpretacji fiskusa w tej sprawie. Mało tego – poprzednio kontrolerzy sprawdzający w tych firmach rozliczenia VAT ani słowem nie dawali znać o nieprawidłowościach. A przecież podwyżka tego podatku oznacza wyższą cenę usług, czyli pogorszenie konkurencyjności na rynku. Żądanie zapłaty wyższego podatku nie tylko na bieżąco, ale także za wiele miesięcy wstecz, mocno dotknęło wielu drobnych przedsiębiorców.

Jedną z ofiar tak prowadzonej polityki skarbowej był Maciej Wroński, sygnatariusz listu otwartego alarmującego premiera o beznadziejnej sytuacji małych firm wobec dyktatu fiskusa (patrz obok).

– Działaliśmy w zaufaniu do organów państwa i to zaufanie zostało zawiedzione – mówi Wroński, dziś prezes Federacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Jego organizacja zrzesza około 20 tys. przedsiębiorców i walczy o jasne, czytelne przepisy podatkowe, a także o to, by w sytuacjach wątpliwych były one interpretowane na korzyść podatnika. – Chcemy działać na podstawie prawa, a nie tylko jego rozlicznych interpretacji – deklaruje Wroński.

Praktyka potwierdza te obserwacje. Wiele przepisów określających wysokość i sposób obliczeń podatków, a także postępowanie organów skarbowych to prawdziwe pole minowe. Szczególnie dotyka to małych firm, których nie stać na zatrudnienie ekspertów zdolnych walczyć z fiskusem w sądach.

A przecież sektor MŚP wytwarza więcej niż połowę PKB i daje około 70 proc. miejsc pracy w Polsce. Premier Donald Tusk w swoim exposé przyznał, że „trzeba nisko pochylić głowę przed wysiłkiem milionów Polaków, których praca, wysiłek, cierpliwość i odpowiedzialność" pozwoliły bezpiecznie przejść przez kryzysowy czas.

Pora, by to uznanie przerodziło się w działania na rzecz lepszych warunków dla przedsiębiorczości. Dlatego „Rz" włącza się do kampanii na rzecz poprawy prawa podatkowego dla małych i średnich firm.

Co poniedziałek będziemy pokazywać przykłady przepisów, które są źródłem kłopotów przedsiębiorców z fiskusem, opiszemy historie podatników walczących o swoje prawa – zarówno przegrane, które doprowadziły firmy do ruiny, jak i napiętnowane wyrokami sądów nadużycia władz skarbowych.

Na zakończenie akcji przygotujemy czarną listę przepisów. Przekażemy ją politykom.

LIST OTWARTY DO PREMIERA DONALDA TUSKA

Szanowny Panie Premierze,

Zwracamy się do Pana w imieniu przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, który wytwarza ponad 60 proc. PKB i daje 70 proc. wszystkich miejsc pracy w naszym kraju.

Pragniemy zwrócić uwagę rządu RP, a w szczególności Pana Premiera, na stale pogarszającą się sytuację małych i średnich firm. Codzienną ciężką pracą polscy przedsiębiorcy przyczyniają się do podniesienia jakości życia i wzrostu bogactwa naszego kraju, jednakże w swych działaniach napotykają szereg trudności zagrażających swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej oraz bezpieczeństwu obrotu gospodarczego.

Postulujemy, by polski przedsiębiorca mógł prowadzić działalność według trzech fundamentalnych zasad, które doprowadzą do odnowy naszego życia gospodarczego.

1.

Jasność i czytelność zasad naliczania podatku dla każdego przedsiębiorcy, bez względu na stopień wykształcenia i doświadczenia biznesowego. Wymaga to zmian prawa podatkowego – w szczególności VAT, PIT i CIT.

2.

Interpretowanie prawa na korzyść przedsiębiorcy i obywatela w przypadku niejasności przepisów. Ich adresaci nie mogą ponosić konsekwencji za luki prawne.

3.

Przeniesienie kompetencji do rozstrzygnięć w sprawach podatkowych z izb skarbowych na sądy. Wymaga to zmian w procedurach podatkowych.

Pierwsza zasada odnosi się do sytuacji, w której pełnoletni obywatel RP, zdolny do czynności prawnych, rozpoczyna prowadzenie działalności gospodarczej. Nabywa tym samym zobowiązań finansowych wobec Skarbu Państwa. Zatem prawo podatkowe powinno być tak skonstruowane, by obywatel ten mógł samodzielnie rozliczyć się z przychodów i rozchodów swojej firmy, bez względu na swój stopień wykształcenia i doświadczenia zawodowego.

Druga zasada zakłada, że obywatel nie może odpowiadać za błędne decyzje osób trzecich, ale jedynie powinien ponosić odpowiedzialność za własne decyzje.

Trzecia zasada odnosi się do sytuacji, w której orzekające organy skarbowe są sędziami we własnej sprawie. Obecnie jako strona w ewentualnym sporze z podatnikiem wydają decyzje, które de facto są wyrokami w sporach. Jedynym organem mającym moc wydawania ostatecznych orzeczeń w sprawach spornych między podatnikiem a organami skarbowymi powinien być tylko niezależny sąd. W obecnym stanie prawnym w momencie wydania decyzji przez izbę skarbową (czasami z klauzulą natychmiastowej wykonalności) przedsiębiorcy zostają pozbawieni środków finansowych, co nierzadko oznacza bankructwo firmy i utratę dorobku życia.

Wprowadzenie tych trzech fundamentalnych zasad nie tylko przywróci zaufanie przedsiębiorców do państwa, lecz także przyspieszy wzrost gospodarczy Polski, ograniczy bezrobocie, zahamuje emigrację i ograniczy szarą strefę.

Z wyrazami szacunku —Maciej Wroński, prezes Federacji Małych i Średnich Przedsiębiorstw

Przedsiębiorca prowadzący niewielką firmę musi być jednocześnie menedżerem, kadrowcem, prawnikiem i finansistą. Gdy na co dzień zmaga się z walką o miejsce na rynku dla swoich produktów i usług, nie może śledzić wszystkich zmian w prawie. Tymczasem nader często jego przeciwnikiem staje się armia dobrze przygotowanych urzędników, władnych wydawać decyzje mogące finansowo zrujnować taką firmę.

Co gorsza, decyzje te nierzadko zapadają na podstawie zawiłego prawa, które można interpretować w stylu „na dwoje babka wróżyła". Urzędy najczęściej rozumieją je według swoich racji.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów