Matka dziecka pozwała mężczyznę w procesie cywilnym o ustalenie ojcostwa. Jak wyjaśnia na swojej stronie internetowej Rzecznik Praw Obywatelskich, problem polegał jednak na tym, że pozwany mężczyzna w ogóle nie wiedział o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu.
W toku procesu sądowi rejonowemu nie udało się ustalić aktualnego adresu pozwanego. Zgodnie zatem z przepisami ustanowił dla niego kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu, który reprezentował pozwanego w tym postępowaniu. Kurator przyjął jednak w procesie bierną postawę, nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych, nie zadał matce dziecka ani jednego pytania i ostatecznie - uznając jej żądania za „niewygórowane" - poparł jej powództwo.