Od poniedziałku surowiej traktowani będą sprawcy przestępstw seksualnych wobec dzieci: pedofile, stręczyciele czy śledzący treści pornograficzne online. Do zmian zmusiło unijne prawo. Dzięki niemu pokrzywdzeni dostaną więcej czasu, by zdecydować, czy ścigać swojego oprawcę.
Problem staje się coraz poważniejszy. W polskich więzieniach siedzi dziś tysiąc skazanych za seksualne wykorzystanie małoletniego.
Dorosła decyzja
Tam, gdzie pokrzywdzonym jest małoletni, przedawnienie karalności przestępstwa nie nastąpi, dopóki nie ukończy on 30 lat.
– Trzeba dać im szansę na podjęcie dorosłej, przemyślanej decyzji. Jeśli trauma z dzieciństwa nie minęła, pokrzywdzony czy pokrzywdzona świadomie podejmą decyzję, czy chcą ścigać oprawcę czy też nie – wyjaśnia dr Mariusz Krzysztofiak, karnista.
Z kolei każdy, kto uzyska, przechowa lub będzie posiadał treści pornograficzne, naraża się nawet na pięć lat więzienia. To właśnie ten przepis umożliwi skuteczne ściganie nawet tych, którzy oglądają takie treści online na czatach, kamerkach, Skypie, nie ściągając ich na twarde dyski (tzw. streaming).