Po wypadku nie zdołał opanować motocykla i przewrócił się. Został wówczas zatrzymany.
Okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdu.
Policjant i pirat drogowy znajdują się obecnie w szpitalu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, motocyklista po dojściu do zdrowia zostanie postawiony przed sądem i będzie odpowiadał za czynną napaść na funkcjonariusza. Grozi za to nawet dziesięć lat więzienia.