Reklama

Gdy jedziesz do Włoch, weź gotówkę na mandaty

W kraju „wielkiego buta” lepiej uważać na autostopowiczów. Za podwiezienie nielegalnego imigranta można nawet trafić do więzienia

Publikacja: 27.08.2013 09:44

30 proc. więcej wynoszą włoskie mandaty za wykroczenia drogowe popełnione w nocy

30 proc. więcej wynoszą włoskie mandaty za wykroczenia drogowe popełnione w nocy

Foto: Fotorzepa, Filip Frydrykiewicz F.F. Filip Frydrykiewicz

Turyści wybierający się na wakacje do Włoch powinni wykupić dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Co prawda, gdy potrzebna jest pomoc lekarza, wystarczy przedstawić Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, niestety uprawnia ona jedynie do podstawowej pomocy medycznej. Koszty szerszego leczenia, pobyt w szpitalu, a w szczególności skorzystanie z prywatnych placówek można będzie pokryć z polisy.

Kosztowna nieuwaga

W podróży po Italii należy też uważać na kradzieże portfeli czy torebek. Częste są również włamania do samochodów, dlatego lepiej nie zostawiać dokumentów np. w schowku. Podróżny, który został okradziony i stracił dokumenty czy pieniądze, powinien jak najszybciej to zgłosić policji. I niezwłocznie skontaktować się z konsulatem.

Choć Włochy nie są dla Polaków zbyt egzotycznym krajem, na pewne rzeczy muszą szczególnie uważać. Zwłaszcza gdy na ulicach kupują od sprzedawców pamiątki, koszulki czy inne gadżety. Jeśli ktokolwiek kupi podróbkę znanej marki (np. torebkę czy koszulkę), naraża się na karę i to niemałą, sięgającą do 3 tys. euro.

Drogo może kosztować również podwiezienie autostopowicza. Włochy mają dość surowe prawo imigracyjne. Gdy turysta zostanie zatrzymany do kontroli i okaże się, że zabrał ze sobą osobę, która nie ma pozwolenia na pobyt w tym kraju, naraża się na karę więzienia do 12 lat oraz grzywnę. Ta wynosi 15 tys. euro – za każdego zabranego nielegalnego imigranta. Jakby tego było mało, Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega, że osoba, która zostanie przyłapana na takiej podwózce, straci auto na rzecz włoskiego Skarbu Państwa.

30 proc.

Reklama
Reklama

więcej wynoszą włoskie mandaty za wykroczenia drogowe popełnione w nocy

Ci, którzy na wakacjach narozrabiają i trafią za kratki, za zgodą prokuratora mają prawo wysyłania i otrzymywania korespondencji do i od rodziny i możliwość kontaktu telefonicznego z bliskimi. Koszty te będzie jednak trzeba pokryć samemu. Można też dostać adwokata z urzędu, ale jego usługi są płatne. Jedynie ci, którzy mają roczne dochody poniżej 9,6 tys. euro, mogą liczyć na to, że adwokata opłaci im państwo włoskie. Zaświadczenie o zarobkach z Polski wydaje konsulat.

Wysokie kary

Drogie są także mandaty za wykroczenia drogowe popełnione pojazdem zarejestrowanym w innym państwie. A z pewnością znacznie wyższe niż w Polsce. Włoskie przepisy wymagają też, żeby je regulować na miejscu. Gdy winowajca nie ma takiej możliwości, auto trafi na parking depozytowy do czasu uiszczenia kary. Do mandatu dojdą więc jeszcze koszty holowania i przetrzymywania samochodu w takim miejscu.

Mandaty za przekroczenia prędkości mogą sięgnąć 3,2 tys. euro. Dla polskiego kierowcy to dużo (w naszym kraju kary nakładane w postępowaniu mandatowym nie przekraczają 500 zł).

Prawo włoskie określa, że kierowca może mieć maksymalnie 0,5 promila alkoholu we krwi. Na taki wynik nie mogą sobie pozwolić osoby, które mają prawo jazdy krócej niż trzy lata. Zero alkoholu w trakcie kontroli muszą mieć także kierowcy zawodowi.

Turyści wybierający się na wakacje do Włoch powinni wykupić dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Co prawda, gdy potrzebna jest pomoc lekarza, wystarczy przedstawić Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, niestety uprawnia ona jedynie do podstawowej pomocy medycznej. Koszty szerszego leczenia, pobyt w szpitalu, a w szczególności skorzystanie z prywatnych placówek można będzie pokryć z polisy.

Kosztowna nieuwaga

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Podatki
Podatnicy nabici w ulgę. Fiskus nie chce oddawać podatku mimo orzeczenia TK
Praca, Emerytury i renty
Poszła na jednodniową emeryturę, po powrocie dostała niższą pensję. Sąd: to dyskryminacja
Sądy i trybunały
Prezes Izby Cywilnej odpowiada na żądania ministra Żurka: na wyrok SN czekałoby się 12 lat
Zawody prawnicze
Radczyni prawna skazana. Ma oddać klientom 1,2 mln zł
Reklama
Reklama