Odpowiedź Ministerstwa Edukacji Narodowej nie odnosi się jednak bezpośrednio do kwestii, czy oświadczenia te są wiążące dla dyrektora szkoły. Rodzic niepełnoletniego ucznia decyduje o jego udziale w zajęciach z zakresu edukacji seksualnej, a uczeń pełnoletni podejmuje decyzję sam - napisała zaś Marzena Machałek, sekretarz stanu w MEN. Podkreśliła, że rodzic ma prawo wyrazić zastrzeżenia wobec działalności szkoły, a obawy zgłosić jej dyrektorowi.
RPO dostaje skargi rodziców i nauczycieli zaniepokojonych tym, że niektóre dzieci nie mogą uczestniczyć w obowiązkowych zajęciach. Obywatele proszą Rzecznika o wyjaśnienie, jak daleko sięga prawo rodziców do wpływania na system edukacji, wynikające z prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (art. 48 Konstytucji).
Czytaj także: RPO: MEN aprobuje homofobiczną wypowiedź kurator oświaty
RPO: przekroczenie granic uprawnień rodziców
Jedna z organizacji zachęca rodziców do wypisywania dzieci z zajęć nawiązujących do „zagadnień: edukacji seksualnej, antykoncepcji, profilaktyki ciąż wśród nieletnich i chorób przenoszonych drogą płciową, dojrzewanie i dorastanie, równość, tolerancja, różnorodność, przeciwdziałanie dyskryminacji i wykluczeniu, przeciwdziałanie przemocy, LGBT, homofobia, tożsamość płciowa, gender".
- Przywołane fragmenty oświadczenia budzą wątpliwości co do jego skuteczności, w świetle przepisów o systemie oświaty i obowiązkowej podstawie programowej – pisał RPO Adam Bodnar w wystąpieniu do ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego z 20 stycznia 2020 r.