„Z napływających do mojego Biura zgłoszeń wynika, że miejsca te bywają zaniedbane i nieodpowiednio wyposażone oraz mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia najmłodszych. Niejednokrotnie urządzenia znajdujące się na placach zabaw czy boiskach szkolnych są zużyte, spróchniałe, zardzewiałe, połamane, wystają z nich niezabezpieczone elementy lub nie są odpowiednio umocowane w podłożu, a place po demontażu zużytych urządzeń nie są wyposażane w nowe” – napisał rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak do prezydentów miast, burmistrzów i wójtów.
Rzecznik zaapelował o podjęcie pilnych działań, by dzieci odpoczywały i bawiły się na w pełni bezpiecznych obiektach, nie tylko w okresie wakacji, lecz przez cały rok.
Jego zdaniem, szczególnie istotne po długiej izolacji z powodu pandemii Covid-19 jest to, by stworzyć dzieciom i młodzieży jak najlepsze warunki do rekreacji na świeżym powietrzu. Dzięki aktywności fizycznej mają bowiem szansę pozbyć się wielu problemów, zarówno psychologicznych, jak i związanych ze słabą kondycją fizyczną.
Czytaj więcej
Na placach zabaw i innych obiektach małej infrastruktury sportowo-rekreacyjnej łatwo o wypadek, bowiem nadzór nad ich stanem technicznym i sanitarnym jest niewystarczający - wynika z opublikowanego w Dzień Dziecka raportu Najwyższej Izby Kontroli.
„Chciałbym zwrócić uwagę na wyniki zleconych przeze mnie ogólnopolskich badań jakości życia dzieci i młodzieży w Polsce. 17% wszystkich uczniów w Polsce wymaga natychmiastowej pomocy związanej z fatalną kondycją fizyczną. Aż 19% najmłodszych uczniów szkół podstawowych czuje się chora, wyczerpana fizycznie i brakuje im energii życiowej. Z badań wynika także, że co dziesiąty uczeń 2. klas szkoły podstawowej praktycznie w ogóle nie jest aktywny fizycznie – a wśród uczniów 6. klas jest to 12%. Wśród młodzieży aktywności fizycznej nie wykazuje aż 27%” – podkreśla Rzecznik.