Reklama

UE stawia warunki Serbom

Otwierając w ubiegłym tygodniu dwa nowe rozdziały w negocjacjach akcesyjnych z Serbią, Unia Europejska postawiła przed Belgradem zadanie poprawy relacji z Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii oraz współpracy z Chorwacją w kwestiach dotyczących zbrodni wojennych.

Publikacja: 30.07.2016 12:13

UE stawia warunki Serbom

Foto: 123RF

Po wielu miesiącach opóźnień, UE zatwierdziła  otwarcie rozdziałów 23 i 24. Obejmują one zagadnienia z zakresu sądownictwa i praw podstawowych. Główny problem podniesiony przez Unię, to ochrona przez władze w Belgradzie świadków, których przesłuchania domaga się MTKJ. Mowa również o zadośćuczynieniu ofiarom oraz o relacjach z Chorwacją.

Kolejne odmowy Belgradu wydania poszukiwanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii (MTKJ), nie tylko komplikują stosunki Serbii z haskim trybunałem, ale właśnie rodzą napięcie w relacjach z Zagrzebiem. Po tym jak sąd w Belgradzie nie zgodził się na wydanie trzech członków Serbskiej Partii Radykalnej poszukiwanych przez MTKJ, chorwacki wicepremier Tomislav Karamarko oskarżył Serbię o brak współpracy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym oraz łamanie europejskich norm. Jednocześnie zaznaczył, że Chorwacja zawsze stosowała się do zaleceń MTKJ. Karamarko ostrzegł także Belgrad przed działaniami władz w Zagrzebiu, mającymi w przyszłości zablokować rozmowy Serbii z UE.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama