Instytucja petycji - co to jest

Bardzo mało Polaków korzysta z instytucji petycji. W 2016 r. do Sejmu, Senatu i prezydenta złożyli ich tylko 371. Ponadto wiele pism nie spełnia ustawowych wymagań.

Aktualizacja: 01.08.2017 08:22 Publikacja: 01.08.2017 08:01

Instytucja petycji - co to jest

Foto: Fotolia.com

Od prawie dwóch lat za sprawą specjalnie uchwalonej nowej ustawy Polacy mają prawo wnosić petycje. Okazuje się, że rzadko korzystają z nowego prawa, by zmieniać rzeczywistość.

Najwięcej petycji wpłynęło w 2016 r. do prezydenta RP – 168, następnie Sejmu – 134, rzecznika praw obywatelskich – 111, Senatu – 69, oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – 27. Najczęstszym tematem tych, które wpłynęły do parlamentu, były problemy ludzi głuchych (17 petycji), rent i emerytur (15), postępowania sądowoadministracyjnego i egzekucyjnego (13) oraz spraw pracowniczych i bezrobocia (9).

Jedynie w ośmiu przypadkach Sejm zdecydował się wnieść do Sejmu projekt ustawy na podstawie wcześniej złożonej petycji. Natomiast Senat przygotował dziewięć propozycji legislacyjnych.

Skierował też 28 dezyderatów do Rady Ministrów i poszczególnych ministerstw.

Gdy chodzi o petycje składane na poziomie lokalnym, tj. władz samorządowych, to zainteresowanie było jeszcze mniejsze. W 2016 r. w Warszawie wpłynęło ich 76, Łodzi – 14, Krakowie – 13, Wrocławiu – 40, Poznaniu – 9, Gdańsku – 7, Katowicach – 27.

– Szkoda, że petycji na poziomie lokalnym jest tak mało – uważa dr Andrzej Halicki, prawnik. – Jest to przecież świetne narzędzie do poprawy jakości życia w najbliższym otoczeniu, poprzez m.in. budowę ścieżek rowerowych, placów zabaw, dodatkowej komunikacji miejskiej czy modernizacji ulic.

Zdaniem Halickiego główne powody tak nikłego zainteresowania petycjami są dwa.

– Przede wszystkim zabrakło reklamy z prawdziwego zdarzenia. Polacy nie mieli więc szansy dowiedzieć się, jak powinna wyglądać prawidłowo sformułowana petycja. Musi bowiem, odkąd obowiązuje ustawa o petycjach, spełniać określone wymagania, by została uznana za petycję i przyjęta przez dany urząd.

O tym, że są z tym problemy, świadczy chociażby fakt, że 1721 pism skierowanych do Senatu było opatrzonych nagłówkiem „petycja". Tymczasem jako taką przyjęto zaledwie 69.

Zgodnie z ustawą o petycjach każdy może ją złożyć w imieniu własnym (ale tylko gdy dotyczy ona problemów o charakterze publicznym, a nie prywatnych) lub w imieniu innych. Prawo to przysługuje: osobom fizycznym, prawnym, jednostkom organizacyjnym niemającym osobowości prawnej oraz organizacjom społecznym.

Takie pisma można składać do organizacji, instytucji, urzędów władzy publicznej właściwych ze względu na przedmiot petycji. Dopuszcza się dwie formy dla petycji: pisemną i online. Powinna ona zawierać: imię i nazwisko (lub nazwę składającego), miejsce jego zamieszkania (albo siedzibę), adres do korespondencji i oczywiście szczegółowy opis, czego dotyczy. Ta przygotowana na piśmie musi ponadto zawierać podpis składającego, a przesłana online – adres jego poczty elektronicznej.

Te składane do parlamentu powinny zawierać wskazanie przepisów, które źle funkcjonują, oraz propozycję ich zmian.

Takie pismo ma być rozpatrywane bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie trzech miesięcy od dnia złożenia. Jeżeli w ciągu miesiąca od otrzymania petycji składane są dalsze petycje dotyczące tej samej sprawy, podmiot właściwy do ich rozpatrzenia może zarządzić łączne rozpatrywanie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara