Z taką diagnozą zgadzali się dyrektorzy departamentów prawnych, którzy uczestniczyli wczoraj w Warszawie w II forum zorganizowanym przez wydawcę “Rzeczpospolitej” oraz Blue Business Media poświęconym roli prawników firmowych.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/02/09/prawnicy-firmowi-sa-dzisiaj-w-cenie/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/wyimek]
– Prawnicy wewnętrzni chcieliby być partnerami menedżerów – twierdziła Agnieszka Moczuło z firmy Pfizer. Jerzy Korus z Kompanii Węglowej dodawał, że w obsłudze prawnej liczą się potrzeby klientów, którymi są biznesowe działy firmy. Zwrócił uwagę na zmiany, jakim ona podlega: [b]w latach 90. modny był outsourcing, wyprowadzano prawników z przedsiębiorstw. Dziś – wręcz przeciwnie, nie tylko przywraca się działy prawne, ale wręcz je rozbudowuje i nadaje im znaczącą rolę.[/b]
Dostrzegają to zjawisko również prawnicy z kancelarii. Zdaniem Jacka Wędrowskiego z Bird & Bird wzrost roli prawników firmowych to tendencja, która przyszła ze Wschodu: korporacje chińskie uważają, że posiadanie licznych zespołów prawnych daje im przewagę w negocjacjach biznesowych. Drugą przyczyną jest zwiększenie stopnia regulacji gospodarki.
– Umacnia się pozycja wewnętrznych działów prawnych nie tylko w doradzaniu, ale także w zarządzaniu. To dla nas duże wyzwanie – mówiła Małgorzata Surdek z kancelarii CMS Cameron McKenna. Zwróciła uwagę, że [b]rewolucja informatyczna zmienia sposób świadczenia pomocy prawnej. Usługi prawników kancelaryjnych podlegają standaryzacji, inny jest sposób ich kupowania, inne zasady oceniania jakości i wynagradzania.[/b] – Relacje prawników zewnętrznych i wewnętrznych określane są na nowo – podkreślała.