Ponad półtora roku firmy prawnicze mogą działać jako spółki komandytowo-akcyjne. Umożliwiły to zmiany w ustawach adwokackiej i radcowskiej, będące skutkiem przyjęcia liberalnych rozwiązań unijnej dyrektywy usługowej.
Poznań kolebką
Komplementariuszem, który za zobowiązania spółki odpowiada całym swoim majątkiem, musi być prawnik z tytułem zawodowym adwokata lub radcy prawnego, ale akcjonariuszem, który nie ponosi odpowiedzialności, może być każda osoba fizyczna i prawna. Otwiera to możliwości finansowania działalności prawniczej przez inwestorów spoza tej branży.
Pierwsze kancelarie ze skrótem S.K.A. już powstały, ale na razie raczej nie z myślą o pozyskiwaniu kapitałów.
– Przekształciliśmy spółkę partnerską w komandytowo-akcyjną głównie ze względów podatkowych – mówi „Rz" radca prawny Marcin Piechocki z poznańskiej kancelarii Marcin Piechocki i Wspólnicy. Sąd zarejestrował ją w październiku 2011 r.
Inną firmą prawniczą w formie spółki komandytowo-akcyjnej jest też pochodząca z Poznania kancelaria prawno-podatkowa Olichwer i Wspólnicy.