Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej w Kętrzynie zaplanował w tym roku przyjęcie do pracy 78 osób, które będą pełnić służbę na polsko-rosyjskiej granicy. Wolnych etatów jest niemal dwukrotnie więcej niż w latach ubiegłych. Nabór rozpoczął się w połowie stycznia i potrwa do końca marca, ale z powodu zbyt dużej liczby zgłoszeń wszystkie terminy rozmów kwalifikacyjnych są już zajęte.
- Zainteresowanie było tak ogromne, że wprowadzono zapisy telefoniczne. Kandydaci do służby umawiali się na określony termin, w którym zgłoszą się na rozmowę kwalifikacyjną i złożą komplet dokumentów - mówi Justyna Szubstarska, rzeczniczka kętrzyńskiej straży granicznej. - W pierwszych tygodniach zgłosiło się 800 osób, czyli tyle, ile nasza komórka kadrowa jest w stanie przyjąć do końca marca. W tej chwili wszystkie terminy złożenia dokumentów są już zajęte. Kolejni kandydaci zostaną przyjęci jedynie wtedy, jeśli zrezygnuje ktoś z zapisanych - dodaje.
Przygoda i stabilność zarazem
Jak przyznają pogranicznicy, tegoroczne zainteresowanie rekrutacją jest rekordowe. Zdaniem Szubstarskiej może to wynikać z gwarancji stabilizacji zawodowej, jaką daje praca w straży granicznej. - Zgłaszają się osoby, które chcą przeżyć ciekawą przygodę, a jednocześnie nie boją się poddać dyscyplinie związanej ze służbą w formacji mundurowej"- ocenia rzeczniczka.
Nowi funkcjonariusze ze stopniem szeregowego otrzymają ok. 1,8 tys. zł brutto. Po ukończonym kursie i uzyskaniu stopnia kaprala będą zarabiać 2,4 tys. zł. Przysługuje im również równoważnik mundurowy i roczna tzw. trzynasta pensja.
O przyjęcie do służby mogą ubiegać się osoby z wykształceniem co najmniej średnim, niekarane, spełniające kryteria psychofizyczne. W Warmińsko-Mazurskim Oddziale Straży Granicznej preferowani są kandydaci z wykształceniem wyższym - absolwenci administracji, elektroniki i budownictwa oraz prawnicy, informatycy i lingwiści.