Jak sobie radzić z rekrutacją

Wydłużają się formularze rekrutacyjne dla kandydatów na staże i programy menedżerskie w firmach. – Pracodawcom zależy na coraz lepszym dopasowaniu pracowników zarówno pod względem kompetencji, jak i wartości firmy – ocenia Marcin Sieńczyk, odpowiedzialny w Grupie Pracuj za rozwój eRecruitera, systemu do zarządzania rekrutacjami online. Dodaje, że również w przypadku specjalistycznych stanowisk wiele firm bardziej szczegółowo określa teraz swe wymagania.

Szybka inwestycja

Na wzrost wymagań wobec kandydatów – w poszukiwaniu tego idealnego – zwracają też uwagę łowcy głów. – Dziś pracodawcy nie wystarczają już umiejętności i kompetencje zawodowe. Istotna jest też osobowość kandydata i jego dopasowanie do organizacji – mówi Katarzyna Berenda-Ratajczyk, członek zarządu firmy doradztwa personalnego Bigram. Według niej wzrost wymagań wobec kandydatów na specjalistyczne i menedżerskie stanowiska widać już od 2009 r., gdy potencjalny pracownik zaczął być traktowany jako inwestycja, która powinna szybko się zwrócić.

Gdy rosną obawy przed spowolnieniem, firmy jeszcze ostrożniej podchodzą do zwiększania zatrudnienia. Nacisk na znalezienie idealnego kandydata więc rośnie, co wydłuża proces rekrutacji. – Obecnie, aplikując na daną ofertę, trzeba się przygotować, że rekrutacja może potrwać nawet kilka miesięcy. Pracodawcom zależy, aby mieć pewność, że proponują właściwe stanowisko właściwej osobie – ocenia Artur Skiba, dyrektor zarządzający firmy Antal International w Polsce. Nie dziwi go jednak ta ostrożność, skoro z badań wynika, że koszt nietrafionej rekrutacji może sięgnąć rocznego wynagrodzenia na danym stanowisku.

Artur Skiba twierdzi, że pracodawcy zwracają teraz dużo większą uwagę na dopasowanie osobowościowe kandydata i coraz częściej pytają o testy psychologiczne czy assessment center. Potem potencjalny pracownik rozmawia nie tylko z przyszłym szefem, ale i ze wszystkimi członkami zespołu – by mieć pewność, że będzie do niego pasował.

Niechęć do ryzyka

Katarzyna Berenda-Ratajczyk zwraca uwagę, że bardzo wyśrubowane są już wymagania wobec menedżerów; pracodawcy oczekują teraz od nich nie tylko doświadczenia, ale i kompetencji przywódczych, umiejętności motywowania pracowników oraz stałego rozwoju.

– Firmy są dziś dużo mniej otwarte na ryzyko niż jeszcze kilka lat temu. Dlatego przybywa bardzo ściśle określonych parametrów, które musi spełniać kandydat. Kompetencje i cechy, które kiedyś były „mile widziane", dziś są często obowiązkowe – mówi Dariusz Użycki, szef polskiego oddziału Deininger Consulting, która specjalizuje się w rekrutacji kadry zarządzającej. Niekiedy żartem mówi swym klientom, że szukają krasnoludka, o którym wszyscy mówią, ale nikt go nie widział. Śmieją się, ale poluzowanie wymagań przychodzi im ciężko.

W rezultacie trudniej dziś przekonać pracodawców do zaryzykowania zatrudnienia nawet bardzo dobrego menedżera z innej branży. – Wolą kogoś, kto pracował w podobnej firmie, kto zna nie tylko procesy, ale i produkty potencjalnego pracodawcy. W dodatku ma osobowość lidera, a jednocześnie bez szemrania podporządkuje się korporacyjnym procedurom – mówi Użycki.

Kilka wersji ideału

Obawa przed ryzykiem nietrafionej rekrutacji wydłuża też tryb podejmowania decyzji w firmach, zwłaszcza w  korporacjach, gdzie kandydat musi przejść akceptację na kilku szczeblach lub w kilku ośrodkach decyzyjnych.

– Trzeba się uzbroić w cierpliwość i przygotować do wyjazdów nawet na kilka spotkań kwalifikacyjnych za granicą – zaznacza Dariusz Użycki. Dodaje, że rekrutację wydłuża nie tylko logistyka (szczególnie latem, gdy urlopy utrudniają uzgadnianie terminów), ale też fakt, że kandydat musi spełnić wymagania kilku różnych osób, które często mają odmienne wyobrażenia o poszukiwanym ideale.

Decyzje rekrutacyjne hamuje dodatkowo strach przed spowolnieniem w gospodarce. – Nawet jeśli firmy znajdą odpowiedniego kandydata, niekiedy wstrzymują się z jego zatrudnieniem w obawie, że będą musiały wkrótce go zwolnić. Liczą też, że może znajdzie się ktoś jeszcze lepszy – mówi Katarzyna Berenda-Ratajczyk.

Jak sobie radzić z długą rekrutacją

1. Dopasować CV do wymagań firmy.