– Z naszych prognoz wynika, że rynek świątecznych benefitów wciąż rośnie; średnio o 5 proc. rocznie – mówi „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Rochala, dyrektor generalny i wiceprezes Pluxee Polska, który ok. 5-proc. wzrostu spodziewa się także w tym roku. Jednak w sytuacji, gdy w październiku inflacja sięgnęła 5 proc. a widoczne w sklepach podwyżki cen (na czele z masłem) nie dają większych nadziei na jej spadek w końcówce roku, takie tempo oznacza w najlepszym razie stagnację wydatków na sezonowe benefity.
A często także skromniejsze święta niż przed rokiem, gdyż sporo firm wyraźnie zaciska pasa. Pokazuje to najnowsze badanie Planów Pracodawców agencji zatrudnienia Randstad, według którego zwiększyła się grupa firm nieplanujących żadnych gwiazdkowych działań (z 10 proc. do 12 proc.).
Dlaczego będzie mniej gwiazdkowych premii?
Zmalał z kolei odsetek pracodawców, którzy w swoich budżetach przewidzieli wypłatę specjalnej gwiazdkowej premii, która jest najbardziej atrakcyjnym benefitem pod firmową choinką. W listopadowym sondażu portalu Pracuj.pl aż 86 proc. spośród 730 badanych pracowników wskazało, że w okresie świątecznym najbardziej chcieliby otrzymać premię finansową.
Tego bonusu spodziewa się niemal o połowę mniej uczestników badania (45 proc.), choć teraz i tak jest ich więcej niż przed rokiem. Mogą się jednak rozczarować.