– W poprzednich latach dynamika też była duża, ale ilościowo ubiegłoroczny wzrost jest rekordowy – zaznacza prezes Żuk. Dodaje,że jednym z powodów skoku może być gospodarcze spowolnienie i rosnące bezrobocie, które utrudnia absolwentom zdobycie posady (taką wymuszoną przedsiębiorczość mieliśmy w latach 90.).
– Jednak większe znaczenie ma zmiana mentalności. Coraz częściej zgłaszają się do nas młodzi ludzie, którzy nie próbowali szukać pracy; od początku są zdecydowani na [link=http://kariera.pl]własny biznes[/link] – podkreśla prezes AIP. – Gdy startowaliśmy z inkubatorami, nawet studenci SGH rzadko myśleli o założeniu własnej firmy. Teraz młodzi ludzie coraz częściej uwzględniają to w swych życiowych planach.
Na własny biznes jeszcze przed dyplomem zdecydowała się Ewa Stoeck-Witkowska, która przed rokiem wróciła do Polski po 3,5-letnim pobycie w Londynie i teraz kończy studia na Wydziale Zarządzania Politechniki Poznańskiej. Od jesieni zeszłego roku w działającym na uczelni Akademickim Inkubatorze Przedsiębiorczości prowadzi wraz z kolegą ze studiów firmę doradczo-szkoleniową M&S Consulting Centre. Własny biznes rozwija też jej mąż, a kilkoro znajomych założyło w ostatnich miesiącach swoje firmy – m.in. poradnię dietetyczną i biuro projektowe.
– Ludzie chętniej dziś ryzykują. Bardzo wiele osób chciałoby iść na swoje, ale problemem jest pomysł na biznes – twierdzi Ewa Stoeck-Witkowska. Jej ten pomysł dały studia, a konkretnie zajęcia z systemów projakościowych (m. in. ISO) i BHP. – To nas nie tylko zainteresowało, ale i zainspirowało – wspomina. Dziś M&S Consulting Centre przygotowuje m.in. dokumentację do wprowadzenia systemów projakościowych, pomaga je wdrażać i organizuje szkolenia związane z doskonaleniem jakości oraz BHP. Na start w AIP zdecydowali się, by ograniczyć początkowe koszty. Teraz, gdy już na 99 proc. są pewni, że firma się rozkręci, planują pierwszą większą inwestycję w platformę e-learningową.
[srodtytul]Inkubator i aniołowie[/srodtytul]
Według danych AIP wśród ponad tysiąca działających tam firm większość (80 – 90 proc.) założyli i prowadzą studenci z różnych uczelni i kierunków, niekoniecznie ekonomicznych. Ich pomysły biznesowe nie zawsze zresztą pokrywają się z kierunkiem studiów – młodzi przedsiębiorcy kończący uczelnie techniczne zakładają spółki handlowe, a studenci zarządzania – technologiczne.