Reklama
Rozwiń

Palacze w firmach na cenzurowanym

Eksperci nie wykluczają, że przedsiębiorcy pójdą w ślady mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego i zażądają od zatrudnionych odpracowania wyjść na papierosa.

Publikacja: 23.01.2014 08:59

Taką furtkę otwierają im przepisy o ruchomym czasie pracy, które weszły w życie w 2013 r. Jako pierwszy wykorzystał je mazowiecki Urząd Marszałkowski.

– Mamy do czynienia z sygnałem płynącym od władz, co może mieć dodatkowe psychologiczne znaczenie dla przedsiębiorców  – uważa Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC.

Dodaje, że dziś osoby palące korzystają z premii w postaci wyjścia na papierosa. Tymczasem koszty takich przerw dla pracodawcy mogą być spore. Partnerstwo Polska Bez Dymu szacuje, że średnio palący pracownik spędza dziennie ponad 40 minut „na dymku".

Według Pracodawców RP trudno na razie stwierdzić, czy stosowanie nowych  regulacji stanie się masowym trendem w firmach. Jak tłumaczą, wszystko zależy od nastawienia pracodawcy wobec palących pracowników i sytuacji w spółkach.  Jeżeli uzna on, że problem z palaczami jest naprawdę duży i dezorganizuje  pracę, to poszuka rozwiązań, które pomogą mu go ograniczyć.

Jerzy Mazgaj, prezes handlowej spółki Alma Market przyznaje, że pracownik wychodzący kilka razy dziennie na papierosa traci dużo czasu. –  Ale  jakiekolwiek ograniczenia mogą tylko wywołać ich frustrację, a ta z kolei obniży wydajność – mówi Jerzy Mazgaj.

Swoich pracowników biurowych nie kontroluje Kompania Piwowarska.  Większość z nich nie ma normowanego czasu pracy i jest rozliczana z efektów.  Jednak palacze nie mają tam  łatwo: trzy lata temu firma zlikwidowała palarnie.

Z kolei Bank BGŻ zakazał palenia przed wejściem do budynku centrali w Warszawie. Palacze mają do dyspozycji palarnie w biurowcu. – Osoby palące tuż przy wejściu nie wpływają pozytywnie na wizerunek firmy, w której pracują – wyjaśnia Aleksandra Myczkowska, rzecznik prasowy Banku BGŻ.

Taką furtkę otwierają im przepisy o ruchomym czasie pracy, które weszły w życie w 2013 r. Jako pierwszy wykorzystał je mazowiecki Urząd Marszałkowski.

– Mamy do czynienia z sygnałem płynącym od władz, co może mieć dodatkowe psychologiczne znaczenie dla przedsiębiorców  – uważa Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty