To m.in. zasługa masowych wyjazdów Polaków na saksy do Wielkiej Brytanii i Irlandii – wynika z najnowszego raportu firmy Education First.
To druga edycja największego międzynarodowego rankingu EF English Proficiency Index for companies mającego na celu zmierzenie stopnia znajomości języka angielskiego w firmach oraz instytucjach państwowych. Badanie przeprowadzono w ponad 30 krajach obejmując nim łącznie ponad 105 tys. pracowników.
W opracowanym na podstawie badania rankingu trzy pierwsze miejsca zajęli Duńczycy, Holendrzy i Szwedzi. Polacy zdobyli siódme wyprzedzając między innymi Szwajcarów i Niemców. Francja Włochy są jeszcze dalej w tyle, choć i tak plasują się w połowie grupy. Wśród badanej 30. najsłabsze wyniki odnotowali pracownicy w Arabii Saudyjskiej.
Pomógł zmywak w Londynie
Dobry poziom znajomości angielskiego w Polsce to m.in. efekt obowiązkowej nauki angielskiego w szkole podstawowej, którą wielu Polaków kontynuuje potem już na własną rękę, oraz popularności wyjazdów zarobkowych na Zachód i programów wymiany studenckiej (m.in. unijnego Erasmusa). –Po przyłączeniu Polski do Unii Europejskiej, wielu naszych rodaków zdecydowało się na emigrację zarobkową do Wielkiej Brytanii. Wielu z nich wróciło po jakimś czasie do Polski, zabierając ze sobą bezcenne na rynku pracy umiejętności językowe – przypomina Piotr Majdan, szef polskiego oddziału Education First. Według jego najnowszych danych, polscy pracownicy coraz częściej wykorzystują też dla nauki swoje urlopy, wyjeżdżając za granicę na kursy językowe.
Jak podkreślają autorzy raportu, choć dobra znajomość angielskiego jest bardzo przydatna dla zarządów firm, które coraz częściej prowadzą biznes w międzynarodowym kontekście, w niemal połowie badanych krajów, znajomość języka angielskiego wśród kadry zarządzającej była gorsza niż wśród menedżerów niższego szczebla i pracowników. (Tak jest np. w Polsce).