Urodzeni po 1948 r., którzy w ostatnich latach wystąpili o emeryturę kapitałową z ZUS w czerwcu, mają zaniżone świadczenie.
– Zaniżenie wynika z wyjątkowego sposobu liczenia świadczeń, gdy wniosek o przyznanie emerytury został złożony w czerwcu – mówi dr Tomasz Lasocki z Uniwersytetu Warszawskiego.
To, że czerwcowi emeryci dostają niższe świadczenia, potwierdziły ostatnio sprawy napływające do Sądu Najwyższego. W jednej z nich (sygn. III UZP 9/15) emeryt z Torunia dostał z ZUS w czerwcu świadczenie o ponad 200 zł niższe od tego, które ZUS pierwotnie przyznał mu w maju, ale nie wypłacił, bo nie zrezygnował on wtedy jeszcze z pracy na etacie.
Nieodwracalna strata
– Większość osób, które wnioski o przyznanie emerytury złożyły w czerwcu, nie wie, że miesiąc wcześniej czy później mogliby dostać świadczenie wyższe nawet o kilkaset złotych. Niestety, gdy już taka niższa emerytura została przyznana, nic nie da się z tym zrobić – dodaje Lasocki. – Wystarczy jednak, by rząd zmienił jeden przepis, by osoby, które będą przechodziły na emeryturę np. w czerwcu 2016 r., nie straciły na wysokości świadczenia.
Chodzi o art. 25 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, który przewiduje dość skomplikowany sposób waloryzacji składek na koncie emerytalnym tuż przed przyznaniem świadczenia przez ZUS. Przez 11 miesięcy przepisy każą stosować Zakładowi przy tych wyliczeniach wyższy wskaźnik waloryzacji kwartalnej. Tylko w czerwcu nakazują stosować niższy wskaźnik waloryzacji rocznej.