Jej zdaniem, szczególnie plan obcięcia poborów samorządowcom dowodzi, że Prawo i Sprawiedliwość obawia się, że nie wygra jesiennych wyborów i dlatego "jest im wszystko jedno"..
- Jak rządzący tak mówi, to najczęściej to jest zgodnie z zasadą Urbana, że on się sam wyżywi, czyli możemy spodziewać się, dlaczego oni się tam specjalnie nie buntują: dlatego, że zdają sobie sprawę, że za chwilę będą wybory samorządowe, jakieś rodziny w wyborach startujące - mówiła.
Lubnauer w rozmowie z Robertem Mazurkiem tłumaczyła, dlaczego Nowoczesna nie zagłosuje za projektem tej ustawy.
- Nie zniesiemy uposażeń poselskich, bo nie chcemy mieć tzw. dziadowskiego państwa - mówiła.
Według liderki Nowoczesnej działanie PiS w tej sprawie to mściwość. - Mam wrażenie, że najbardziej chcieliby ukarać jednoosobowo tych, którzy wykryli nagrody, zamiast ukarać swoich ministrów, którzy te nagrody wzięli - mówiła Lubnauer.