Obrońcy praw człowieka domagają się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady ds. Praw Człowieka, działającej przy prezydencie Rosji.
W trakcie sobotnich protestów, zorganizowanych pod hasłem „On nie jest dla was carem”, zatrzymano ponad 1600 zwolenników opozycji. Tylko w Moskwie do aresztów trafiło około 700 osób.
Uczestnicy demonstracji podkreślają, że byli prowokowani do bójek przez ludzi ubranych w kozackie mundury, którzy współpracowali z policją. „Policja popychała ludzi, w tym wiele kobiet - mówili protestujący - Widzieliśmy też Kozaków, którzy grozili ludziom pobiciami” .
Politolog Andriej Makarkin zauważył w rozmowie z Polskim Radiem, że władze po raz pierwszy na dużą skalę wykorzystały prowokatorów, aby skompromitować opozycję, doprowadzając do bójek.