- Ja nie wiem czy to w ogóle będzie głosowane, nie jestem w prezydium Sejmu - mówił w kontekście wniosku o odwołanie wicemarszałka z PiS złożonego przez Koalicję Obywatelską i Polskę 2050.
- A dlaczego pan marszałek miałby być odwołany? - pytał też członek rządu Mateusza Morawieckiego.
- Sprawa Białorusi, demokratyzacji tego kraju, była przedmiotem konsensusu między władzą a partiami opozycyjnymi, dopóki pan Rafał Trzaskowski nie zaangażował politycznie pani Swietłany Cichanouskiej - podkreślił Wójcik.
- Projekt pana Trzaskowskiego jest projektem czysto politycznym - dodał. - To jest błąd również doradców pani Cichanouskiej, że skorzystali z tego, iż pan Trzaskowski w sposób nierozsądny włączył ją w proces polityczny - mówił.
- Niech Trzaskowski zostawi w spokoju nasze relacje z opozycją białoruską - dodał.
- Pan Rafał Trzaskowski zrobił co zrobił, doskonale był świadomy jaka dyskusja będzie - podkreślił.
- Oczywiście była pewna niezręczność tweeta, ale pan marszałek Terlecki to postać z pięknym życiorysem. Gdyby ktoś miał być wysłany na korepetycje to Trzaskowski i (Borys) Budka do Terleckiego, a nie odwrotnie - mówił również.
- Jeśli opozycja próbuje dziś odwołać wicemarszałka Terleckiego to znaczy, że znów próbuje dymić - podsumował.
Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc