Nowy ból głowy PiS

Nie jest pewne, czy rząd będzie miał wpływ na wybór polskiego komisarza.

Aktualizacja: 22.11.2018 22:01 Publikacja: 22.11.2018 18:22

Prezes Jarosław Kaczyński

Prezes Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Czy Prawo i Sprawiedliwość będzie miało wpływ na kształt nowej Komisji Europejskiej po wyborach do Parlamentu Europejskiego? Jeszcze niedawno w Warszawie spekulowano, kogo PiS zgłosi do KE, teraz jednak bardzo prawdopodobne jest opóźnienie całego procesu. Może ono sprawić, że komisarza oficjalnie wskaże dopiero kolejny rząd po sejmowych wyborach, które mają się odbyć między 12 października a 12 listopada 2019 r.

– Wielomiesięczne opóźnienie staje się niemal pewne – uważa nasz rozmówca z Brukseli, wysoko postawiony dyplomata. – Najpierw będzie musiał być nominowany szef Komisji Europejskiej. To wiąże się z uzgodnieniem całego zestawu stanowisk i bardzo długimi targami. Rozmowy w przyszłym roku nie będą tak proste jak poprzednie, w 2014 r. W ostatnich tygodniach stało się niemal pewne, że bardzo mocno się przedłużą – podkreśla dyplomata.

Czytaj także: Coraz trudniejsza sytuacja PiS z wyborem komisarza UE

Jak wynika z naszych rozmów zarówno w Brukseli, jak i w Warszawie, istnieje poważne ryzyko, że do wyborów w Polsce nie odbędzie się w Parlamencie Europejskim przesłuchanie zgłoszonego przez PiS kandydata. To daje szansę obecnej opozycji na zgłoszenie własnego – jeśli jesienią odniesie ona zwycięstwo.

Również nasi rozmówcy z PiS przyznają, że ten scenariusz jest możliwy. Na rozwój wydarzeń może mieć wpływ sytuacja polityczna w Polsce, m.in. wynik wyborów do PE oraz szeroko pojęta stabilność obozu rządzącego.

Gdy Rada Europejska zdecyduje o nazwisku nowego szefa (lub szefowej) Komisji Europejskiej, swoje propozycje komisarzy zgłaszają państwa członkowskie. Później kandydaci trafiają na przesłuchania do Parlamentu Europejskiego. Poprzednio były one formalnością, teraz może być inaczej. – PE może nie zaakceptować kogoś, kto głosował za ustawami łamiącymi zasadę praworządności lub ma z nimi związek – mówi nam znający sytuację informator z Parlamentu Europejskiego. To jeszcze bardziej utrudni PiS zapewnienie nominacji kandydatowi tej partii. Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że PE zaakceptuje przedstawione nazwisko.

Oficjalnie żadnej decyzji personalnej jeszcze nie podjęto. – Prezes PiS Jarosław Kaczyński i władze partii zdecydują się na kogoś, kto ma doświadczenie europejskie. Ale ta decyzja będzie ogłoszona dopiero późną wiosną przyszłego roku – mówił kilka tygodni temu w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS. Potencjalnych kandydatek i kandydatów jest jednak niewielu.

Polityka
Kampania w cieniu wojny na Wschodzie
Polityka
Dyrektor NASK: Afera z reklamami atakującymi konkurentów Rafała Trzaskowskiego to może być prowokacja
Polityka
„Ukraść wybory, dokonać ogromnej manipulacji”. Jarosław Kaczyński mówi o nadużyciach w kampanii
Polityka
Afera ze spotami wyborczymi. Prezydent Andrzej Duda chce informacji od ABW
Polityka
Wieczór i poranek wyborczy „Rzeczpospolitej” w rp.pl