Profesor Jadwiga Staniszkis jest zaskoczona tak dobrym wynikiem osiągniętym w wyborach europejskich przez PiS. 

- Szczególnie, że niektórzy kandydaci nawet w mediach pokazywali swoją prostacką twarz. Musimy się jednak z tym liczyć, tym bardziej że - jak wiemy - to będzie dotyczyło także zmian w rządzie, niektórzy ministrowie zostaną zastąpieni - powiedziała w rozmowie z portalem Interia.pl.

Dzięki czemu PiS zdobyło tak duży wynik? Zdaniem Staniszkis kluczowe były programy socjalne. - W biednym społeczeństwie to są naprawdę duże pieniądze, które sporo zmieniły w rodzinach. Po drugie także temu, że podporządkował sobie media publiczne. Ludzie kumulują w sobie te informacje, które oglądają - oceniła.

Staniszkis oceniła również, co było powodem porażki Koalicji Europejskiej. - Myślę, że być może lepiej byłoby, gdyby te partie startowały każda osobno. PiS wygrał na wsi, mimo że partia Władysława Kosiniaka-Kamysza na pewno lepiej zna wyzwania wiejskie i miała lepsze postulaty. Lepiej zróżnicowanie sytuacji wyrazić przez zróżnicowanie wypowiedzi poszczególnych kandydatów opozycji, bo zjednoczenie staje się taką "pustą etykietą" - powiedziała.

- Wyniki tych wyborów to na pewno dobry sygnał dla PiS, a opozycja - tak, jak mówi Grzegorz Schetyna - musi przemyśleć swoją klęskę, przygotować bardziej konkretne i zróżnicowane postulaty i bardziej konkretną krytykę PiS, a nie tylko taką symboliczną. Powinni pokazać, jak PiS nie spełnia obietnic, jak Polska zatrzymuje się w rozwoju, za mało inwestuje - dodała.