Prezydent Andrzej Duda spotkał się dziś z mieszkańcami Białobrzegów. W swoim wystąpieniu chwalił rozwój naszego kraju.
- Dziś Polska rozwija się wspaniale. Mamy świetny wzrost gospodarczy, zbliżamy się do poziomu życia na zachodzie Europy. Dziś mamy naszą wolną ojczyznę już 30 lat. To przecież prawie o 10 lat więcej, niż trwała II Rzeczpospolita. Jesteśmy szczęśliwymi ludźmi: żyjemy w naszym kraju, mamy wolność wypowiedzi, demokrację – mamy wszystko, co sprawia, że sami o sobie stanowimy. To nasz wielki dorobek - powiedział.
- Ja zawsze powtarzam, że moim największym marzeniem od samego początku prezydentury, właściwie mogę powiedzieć od momentu, kiedy jeszcze byłem kandydatem, było to, żebym zobaczył, że Polska zmieniła się na lepsze w trakcie mojego urzędowania, żebym mógł na koniec swojej prezydenckiej misji usłyszeć od zwykłej polskiej rodziny – w Białobrzegach czy innym polskim mieście –„proszę pana, dziękujemy, bo teraz, kiedy pan kończy, żyje się nam lepiej niż wtedy, kiedy pan zaczynał”. Jeżeli to będę mógł usłyszeć, to będzie dla mnie najwyższa nagroda - dodał.
- Dzisiaj wielu ludzi krwawi się ciężką pracą po to, żebyśmy do grona państw, w których jest dobrobyt, wracali. Wracamy, proszę Państwa. I wierzę w to, że także dzięki mądrej polityce realizowanej na szczeblu centralnym będziemy wracali nadal. Chciałbym, abyśmy utrzymali ten kurs. Ogromnie mi na tym zależy, bo to jest wielka nadzieja, że wreszcie młodzi nie będą widzieli żadnego sensu w wyjeżdżaniu za granicę do pracy. Bo tutaj będzie można zarobić przynajmniej podobne pieniądze, jak nie lepsze. Mam nadzieję, że w przyszłości lepsze. To jest nasze wielkie zadanie. Żebyśmy tutaj budowali prosperity i takie warunki życia, żeby ludzie z Zachodu kiedyś przyjeżdżali do nas, mówiąc: ale u was jest spokojnie, u was jest dobrze, wasz kraj jest piękny, przyroda jest piękna. U was się wygodnie żyje, a przede wszystkim bezpiecznie. O to my jako ludzie władzy musimy się starać każdego dnia - kontynuował prezydent.