Prodemokratyczni demonstranci organizowali spotkania typu flashmob w wielu miejscach. Protestujących było jednak mniej, a starcia z siłami bezpieczeństwa mniej gwałtowne, niż w poprzednie weekendy.
W wielu dzielnicach wybuchały wiece, a niektórzy protestujący blokowali drogi, malowali graffiti na siedzibach firm uważanych za wspierające Chiny, wybijali okna i wznosili barykady.
Policja dokonała wielu aresztowań, starając się spacyfikować aktywistów, ale starcia nie były tak ciężkie, jak na początku tego miesiąca, kiedy miasto zostało praktycznie zamknięte.
Flashmoby i inne krótkie starcia z funkcjonariuszami miały miejsce w w co najmniej pięciu lokalizacjach. Przypadkowi świadkowie informowali o aresztowaniach protestujących.
Protestujący niezmiennie domagają się niezależnego dochodzenia w sprawie nadużyć policji, amnestii dla ponad 2500 aresztowanych osób oraz przeprowadzenia powszechnych wyborów.