Aby wygrać wybory w I turze Morales musiał zdobyć co najmniej 40 proc. głosów - i mieć co najmniej 10 punktów procentowych przewagi nad kolejnym kandydatem.
Zwycięzca wyborów prezydenckich będzie rządził krajem do 2025 roku. Dla Moralesa byłaby to już czwarta kadencja na stanowisku prezydenta.
Od momentu dojścia do władzy w 2006 roku Morales zawsze wygrywał wybory w I turze.
66-letni Mesa po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów podkreślił, że "demokracja jest najważniejszą wartością, o którą walczy". - Nie przegramy tej walki - zapewnił swoich zwolenników.