O fotel marszałka Senatu X kadencji rywalizowali Tomasz Grodzki (KO) i Stanisław Karczewski. W imiennym głosowaniu kandydat Koalicji Obywatelskiej uzyskał 51 głosów, kandydat Prawa i Sprawiedliwości - 48, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Czytaj także:
Relacja z pierwszego dnia pracy Sejmu i Senatu
- To zwycięstwo demokracji - powiedział po ogłoszeniu wyników Grodzki. - W tej sali chciałbym i obiecuję to wszystkim, tak jak tu siedzimy, żeby królowała przyzwoitość, godność, szacunek wzajemny i honor, a obłuda i kłamstwo, i niegodziwość nie miały tu nigdy wstępu. I tego będę pilnował - zadeklarował.
Po ogłoszeniu wyników Stanisław Karczewski rozmawiał z dziennikarzami. - Z pokorą przegrałem te wybory - powiedział TVP Info były marszałek. - Mamy nowego marszałka z Platformy Obywatelskiej, który w swoim wystąpieniu mówił o porządnej legislacji, o tym, że izba będzie izbą zadumy, refleksji, że będą również inicjatywy ustawodawcze, ale tak naprawdę mówił o tym, co w Senacie się działo, co Senat robił i co mógł robić. Przecież senatorowie Platformy Obywatelskiej mieli przewagę w poprzednich dwóch kadencjach. W tej ostatniej mieli mniejszość, ale nie złożyli żadnych ofert, nie złożyli żadnych propozycji legislacyjnych - oświadczył.
Ocenił, że w słowach Grodzkiego było "dużo pijaru" i dużo "stwarzania wrażenia wygrania batalii politycznej". - Nie traktujemy tego jako przegranej batalii politycznej. My wygraliśmy (wybory - red.) do Senatu, mamy 48 senatorów, największy klub. No nie udało nam się skompletować większości. Wierzę, że w trakcie kadencji uda nam się to zrobić - dodał.