Jarosław Wałęsa nawiązał w programie „Onet Rano” do sporu wokół polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz rządów PiS. - Mówimy wyraźnie, nikt nie odbiera Wam prawa to rządzenia, tylko musicie to robić w taki sposób, żeby nie łamało to porządku prawnego, ale też dobrego obyczaju. Ostatnie pięć lat to jest łamanie wszystkich możliwych zasad - ocenił Wałęsa. - Jeśli przyjmiemy, że traktat z Lizbony został podpisany przez Lecha Kaczyńskiego, to ważne, żebyśmy pamiętali, że przyjęliśmy pewne zobowiązania. I pod tym traktatem TSUE stanowi prawo w Polsce. Polskie sądy są sądami europejskimi, a sądy europejskie, polskimi - dodał. - Jeżeli nie są przestrzegane rekomendacje tego Trybunału, jeżeli polski SN po raz kolejny szykuje jakieś orzeczenie, które jest jawnie łamane przez ten rząd, to musimy się zastanowić, co złego tak naprawdę się dzieje - zaznaczył.  

Jak powiedział Wałęsa, „w zeszłym tygodniu się przeraził”. - Uchwała Sądu Najwyższego, która została jawnie odrzucona przez ekipę rządzącą, sugeruje, że sądów już tak naprawdę w Polsce nie ma, bo ta władza będzie decydowała, co jest prawem, a co sprawiedliwością - zaznaczył. - To niebezpieczne. To doprowadza do sytuacji, w której jesteśmy pod ścianą. I zaraz doprowadzimy do jakiegoś nieszczęścia - dodał.