Pytany o tę decyzję kierownictwa Twittera, rzecznik Merkel, Steffen Seibert stwierdził, że operatorzy mediów społecznościowych "ponoszą ogromną odpowiedzialność za to, by komunikacja polityczna nie była zatruta przez nienawiść, kłamstwa i podsycanie przemocy".
Seibert dodał, że media społecznościowe mają prawo nie cofać się - kiedy takie treści się pojawiają - przed np. oznaczaniem ich.
Seibert zaznaczył jednocześnie, że wolność wygłaszania opinii jest fundamentalnym prawem o "elementarnym znaczeniu".
Jak dodał rzecznik Merkel to "fundamentalne prawo" może być przedmiotem interwencji, ale - "zgodnie z prawem i w ramach prawa stworzonego przez ustawodawcę", a nie na podstawie decyzji zarządu medium społecznościowego.